TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Lotnisko Congonhas w Sao Paulo ma zbyt krótki pas startowy i jest niebezpieczne dla samolotów

W lipcu tego roku samolot Airbus A320 należący do największej brazylijskiej kompanii lotniczej TAM lecący z Porto Alegre do Sao Paulo rozbił się podczas lądowania. W katastrofie zginęło 200 osób. Do lądowania na lotnisku Congonhas w centrum miasta maszyna podchodziła w nocy podczas ulewnego deszczu.


Samolot ze 186 pasażerami oraz członkami załogi nie zdołał zatrzymać się przed końcem krótkiego pasa startowego. Przemknął przez znajdujący się za nim pas zieleni, przerwał ogrodzenie, przeleciał nad dachami kilkunastu samochodów, które stały w korku na wielopasmowych Alejach Washington Luis, a następnie zahaczył skrzydłem o znajdujący się za nią hangar cargo i spadł na magazyn paliw.

Pasażerowie nie mieli żadnych szans na ewakuację, ponieważ jedna po drugiej zaczęły wybuchać cysterny z paliwem.

Straż pożarna od razu znalazła kilkanaście ciał i kilka ciężko poparzonych osób. Na początku uznano, że są to pasażerowie samolotu, którym udało się opuścić wrak. Jednak okazało się, że byli to pracownicy stacji benzynowej oraz sąsiedniego hangaru. Ratownicy znaleźli również kilka osób w znajdującym się obok budynku biurowym, na który rozprzestrzenił się pożar.

Jose Carlos Gomez, pracownik hangaru, o który zahaczył samolot wyznał - To było jak koniec świata, nagle zobaczyliśmy spadający na nas samolot, ziemia zadrżała i nastąpiła olbrzymia eksplozja. Zaczęliśmy uciekać, ale nie wszyscy zdołali opuścić budynek.

Brazylijscy eksperci lotniczy podejrzewają, że pilot, w momencie, gdy uznał, że nie zdoła wyhamować, próbował poderwać maszynę do ponownego lotu. Może o tym świadczyć fakt, że airbus nie przetoczył się przez wielopasmową jezdnię, ale nad nią przeleciał.

Specjaliści zaznaczają, że katastrofy w Sao Paulo nie należy porównywać z wypadkiem Airbusa A320 należącego do Lufthansy, do którego doszło we wrześniu 1993 roku na warszawskim Okęciu. Wówczas podczas ulewnego deszczu, komputer pokładowy samolotu uznał, że ślizgające się po mokrej powierzchni pasa koła samolotu cały czas znajdują się w powietrzu i uniemożliwił dokończenie procedury lądowania.

Yann Cochennec z branżowego pisma "Air & Cosmos" tłumaczy - Od tego czasu Airbus zmodyfikował oprogramowanie, a piloci na całym świecie wiedzą, jak w takich warunkach się zachować. Według niego okoliczności katastrofy bardziej przypominają wypadek airbusa A340 Air France, do którego doszło w 2005 roku w Toronto. Zaznacza - Piloci po prostu posadzili maszynę zbyt daleko i w lejącym deszczu nie mieli szans na zatrzymanie się przed końcem pasa.

Cochennec dodaje też - Nie bez znaczenia może być też fakt, że po ubiegłorocznym bankructwie narodowej brazylijskiej kompanii Varig, jej konkurenci, czyli TAM i Gol, gwałtownie zaczęli się rozrastać. I w Brazylii brakuje obecnie pilotów. Wszyscy latają ponad normę i często są po prostu przemęczeni.

Lotnisko Congonhas ma krótkie, bo 1940-metrowe i źle utrzymane, asfaltowe pasy. Uebio Jose da Silva, prezes brazylijskiego związku zawodowego pracowników lotnictwa podkreśla, że piloci od wielu już lat powtarzają, że w czasie deszczu na Congonhas "ląduje się jak na mydle".

W lutym bieżącego roku lokalny sąd zakazał startów oraz lądowań podczas deszczu. Jednak Congonhas jest największym w Brazylii lotniskiem krajowym, przez które każdego dnia przetacza się prawie 50 tys. pasażerów. Dlatego też zakaz szybko został zawieszony.

W zamian, państwowy operator lotnisk Infraero obiecał szybki remont lotniska. Jego pierwsza faza zakończyła się na początku lipca tego roku. Wyrównana została nawierzchnia, ale nie wykonano rowków odprowadzających wodę, o co zabiegali piloci. Wówczas szefowie Infraero zapewniali, że przed rozpoczęciem sezonu deszczowego, czyli przed wrześniem, nie jest to konieczne.

Jednak deszcze rozpoczęły się już w lipcu i ATR-42 należący do lokalnej kompanii Pantanal wpadł tam podczas lądowania w poślizg i zatrzymał się na trawniku. Wówczas obyło się na szczęście bez ofiar.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Congonhas Sao Paulo lotnisko katastrofa Airbus A320 wypadek TAM Porto Alegre Brazylia Yann Cochennec pas startowy Infraero Uebio Jose da Silva najniebezpieczniejsze lotniska na świecie w niebezpieczne lotniczy air france




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję