Rośnie popularność gdańskiego portu lotniczego

W porcie lotniczym w Rębiechowie panuje coraz większy ruch. W zeszłym roku przez gdańskie lotnisko przewinęło się 1,7 miliona pasażerów - 37% więcej niż w roku wcześniejszym, a lądujący tu przewoźnicy promują się, sprzedając bilety za złotówkę.

Mimo większej liczby pasażerów, przy wyjściach na płytę postojową jest nieco więcej miejsca - latem otwarto bowiem nowe, powiększone hale odlotów. W tym roku pasażerów prawdopodobnie będzie jeszcze więcej. - Planujemy obsłużyć około 2,5 miliona osób - informuje Tomasz Kloskowski, wiceprezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy.

Taką liczbę byc może uda się osiągnąć dzięki wielu nowym połączeniom zapowiedzianym przez przewoźników. Pierwsze takie loty ruszą już 9 lutego (Cardiff i East Midlands, linii bmibaby). Ten rok będzie również wyjątkowy pod innym względem - po raz pierwszy z Gdańska będziemy mogli polecieć do Hiszpanii - połączenie do Barcelony 1 kwietnia uruchamia Centralwings. Nowe trasy sprawiają, że Rębiechowo w grudniu, ze 139 tys. odprawionych pasażerów, wróciło na podium polskich lotnisk - za Warszawą i Krakowem. Trzecie dotychczas Katowice obsłużyły w tym samym czasie 8 tys. osób mniej. - Zeszłą zimą również przegoniliśmy Katowice, które latem mają dużo lotów czarterowych - tłumaczy Kloskowski. Do otwierania nowych tras skłania przede wszystkim konkurencja na rynku paliwowym w Rębiechowie (dotychczas w Gdańsku panował monopol firmy Petrolot). - Lotos otrzymał już działkę na bazę paliwa lotniczego, która powinna być gotowa do grudnia.

Swoje małe święto miała w poniedziałek także tania linia Ryanair. - Od początku naszej obecności w Gdańsku przewieźliśmy 400 tys. osób - cieszy się Tomasz Kułakowski z Ryanaira. Z tej okazji firma przygotowała dla mieszkańców Trójmiasta bilety za 1 zł brutto do Londynu, Dublina oraz Frankfurtu. Przysługują one tym, którzy kupią jeden bilet w normalnej cenie. Numer takiego "zwykłego" biletu wpisuje się do odpowiedniego pola na stronie przewoźnika i w ten sposób otrzymuje się dostęp do biletu promocyjnego. Rok temu Ryanair ogłosił taką samą promocję - tylko, że zamiast numeru biletu wystarczyło wpisać dowolną kombinację znaków.