Idzie lepszy sezon!

Specjaliści z branży turystycznej coraz częściej szacują, że ten rok będzie bardzo dobry dla zagranicznej turystyki wyjazdowej.

W ostatnich kilku latach turystyka wyjazdowa znajdowała się raczej w stagnacji. Ludzie mniej chętnie wyjeżdżali za granicę, m.in. ze względu nieciekawą sytuację gospodarczą w Polsce, epidemię SARS, czy też ataki terrorystyczne.

W tym roku wg branży ma być zdecydowanie lepiej. Pierwsze sygnały ożywienia są już widoczne - np. na Węgrzech wzrosła liczba turystów z Polski o 50,7%, a dwa długie majowe weekendy były określane nad Dunajem jako "inwazja Polaków".

Prognozy na dobry sezon potwierdzają także touroperatorzy - Maria Baumgartner z TUI przyznała, iż dotychczasowa sprzedaż wzrosła w 100 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2004 r. i teraz na szczyt sezonu pozostało niewiele miejsc. Marek Markiewicz, wiceprezes biura podróży Triada zgodził się doskonałą oceną nadchodzącego sezonu, mówiąc iż "w pierwszych miesiącach 2005 roku sprzedaż była wręcz szalona. Do końca marca sprzedaliśmy 40% letniej oferty. W poprzednich latach więcej ludzi czekało z decyzją o wyjeździe do ostatniej chwili i liczyło na oferty "last minute"".

Podobne wyniki zanotowało Scan Holiday - wzrost sprzedaży o 60% i aż 45-procentowy wzrost obrotów w ciągu pierwszych 3 miesięcy br. Dodatkowo, "sprzedaż wyjazdów do Turcji, Tunezji, na Kretę i Majorkę wzrosła o 100 proc" - relacjonuje Joanna Sosnowska, dyrektor marketingu biura.

W snuciu wakacyjnych planów pomogła Polakom nie tylko lepsza kondycja gospodarki, ale i umocnienie się złotego. Na początku bieżącego roku euro kosztowało niewiele ponad 4 zł, a w roku ubiegłym 4,7 zł. W wyniku tych zmian wiele biur podróży obniżyło ceny wycieczek i to o około 30%. To z pewnością przyczyniło się do tego, iż tak dużo Polaków wykupiło wakacje tak wcześnie.

Pomogła tez ubiegłoroczna pogoda w Polsce - która bardzo zawiodła turystów, wybierających wypoczynek w kraju. Wielu z naszych rodaków zdecydowało się na wypoczynek za granicą, właśnie, dlatego, aby zminimalizować ryzyko spędzenia wakacji "w swetrze" i "pod parasolem".

Istotne znaczenia miała również eksplozja połączeń tanich linii lotniczych, dzięki której łatwiej jest zorganizować indywidualny wyjazd. A taki wypoczynek cieszy się większą wśród Polaków dużo większą popularnością, niż u innych narodów. Tanie linie pasują do mentalności Polaków - lubimy przecież improwizować i mieć możliwość decydowania na bieżąco o sposobie spędzania wolnego czasu.