UOKiK ostrzega turystów przed zakupami wakacji w ofercie first minute

W ostatnich latach UOKiK otrzymał wiele skarg turystów, którzy skusili się na zakup ofert wypoczynku w ofercie first minute i później byli zmuszeni ponieść koszty dopłat. W związku z tym UOKiK ostrzega przed kupowaniem ofert tego typu, zachęcając konsumentów do szczegółowego czytania umów lub zakupu ofert z gwarancją stałej ceny.

Organizatorzy imprez w szczególnych przypadkach mają prawo zmiany ceny i cena wycieczki może wzrosnąć np. gdy wzrosną opłaty lotniskowe lub kursy walutowe. Dlatego też UOKiK zwraca uwagę Klientów na ten aspekt ofert kupowanych z wyprzedzeniem. Urząd nie odkrył tu niczego nowego, bowiem wielu organizatorów zna obawy turystów i już sprzedaje imprezy z gwarancją niezmienności ceny.

Na sprawę zmian cen należy spojrzeć także od strony klienta. Jeśli wiele firm zaczyna udzielać gwarancję stałej ceny, a agenci sprzedający imprezy, mają problemy z dopłatami, to nie można udawać, że problemu nie ma.

Tak więc rozważając sam zapis o prawie zmiany ceny imprezy, to być może, w dłuższej perspektywie czasu, działa on na niekorzyść biur turystycznych. Wiele firm w ubiegłych sezonach zmieniało ceny opłaconych już imprez, co spowodowało oburzenie turystów i wzmacniało ich obawy przed kupowaniem wycieczek w kolejnych latach. Choć raczej nie spowoduje to natychmiastowej utraty klientów przez biura, wiele osób będzie z czasem szukać alternatyw dla wyjazdów z polskimi biurami (np. wyjazdy we własnym zakresie, w szarej strefie z "Panem Jankiem" lub z biurami niemieckimi).

Turyści oburzają się na zmianę ceny imprezy po jej zakupie, gdyż w sprzedaży detalicznej niezwykłą jest sytuacja, iż klient po zamówieniu (i często jeszcze opłaceniu) towaru lub usługi, może być zmuszony do dopłaty do wykonania umowy. Oczywiście teoretycznie klient może zrezygnować, ale osoby pracujące z reguły muszą mieć z góry zaplanowany urlop, więc w praktyce większość osób jest zmuszona do dopłaty niezależnie od ich chęci.

Być może rozwiązaniem tego konfliktu interesów, byłby zapis, że zmiana ceny może dotyczyć imprezy nie opłaconej (w całości?). Wtedy wytłumaczenie turyście zmiany ceny jest trywialne i niełatwe do podważenia - "Nie zapłacił Pan/Pani - biuro poniesie teraz większe koszty, gdyż transakcji nie można było zabezpieczyć - musi Pan/Pani dopłacić różnicę". Przy takiej argumentacji, turyście trudno będzie posądzać biuro o nadużycie możliwości zmiany ceny (o czym często myślą turyści, którzy sprawdzają skąd i dlaczego taka dopłata akurat dla nich).