TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Koniec korzystania z parkingu pod Urzędem Wojewódzkim!

Prywatni przewoźnicy parkujący autobusami i mikrobusami na parkingu przed Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie muszą przestać korzystać z parkingu w centrum miasta - wszyscy dostali od wypowiedzenia umów. Miasto chce, by przenieśli się na Szopena. Przewoźnicy argumentują - Tam jest za ciasno. Będziemy zmuszeni zlikwidować firmy.


Sprawa dotyczy parkingu przed Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie, którym zarządza Miejska Administracja Targowisk i Parkingów. Dotychczas z parkingu korzystało wielu przewoźników autokarowych i mikrobusowych. Pasażerowie wysiadający na nim mieli blisko do Urzędu Wojewódzkiego i budynków Narodowego Funduszu Zdrowia. Ze względu na lokalizację parking służył często autokarom wożącym wycieczki szkolne (np. do teatru.). Teraz miasto chce na miejscu parkingu zbudować sezonowy skatepark dla młodzieży. Z dnia na dzień wypowiedziało więc umowy ponad 30 przewoźnikom korzystającym z placu.

Dlaczego skatepark?

Władze Rzeszowa wolą, by wizytówką miasta nie był minidworzec autobusowy, a skatepark. Ich zdaniem wd dawna okolice pomnika kojarzą się z miejscem spotkań młodzieży jeżdżącej na rolkach czy deskorolkach. Dobrym pomysłem jest więc zbudowanie tam skateparku, bo jest to lepszy widok niż tłoczące się autobusy w środku miasta.

Co myślą o pomyśle miasta przewoźnicy?

Przewoźnicy uważają pomysł zbudowania sezonowego skateparku dla młodzieży w miejscu parkingu za nietrafiony. - Budowanie skateparku w centrum miasta jest niedorzeczne. - Przecież będzie on używany tylko w okresie wiosenno-jesiennym - tłumaczą. Uważają, iż przeniesienie parkingu gdzie indziej znacząco utrudni życie pasażerom. Przyczyni się również do upadku niektórych z firm przewozowych - tych, które przyciągały klientów właśnie wygodną lokalizacją przystanku.

Tak uważa m.in. Irena i Dariusz Rojkowie z Leżajska, którzy prowadzą od 10 lat prywatną firmę przewozową. Mają pięć autobusów, które codziennie wożą pasażerów na trasie Rzeszów-Leżajsk. Klienci przewoźnika wysiadają na parkingu przed urzędem wojewódzkim. Uważają oni to za istotny atut przewoźnika, bo mają blisko m.in. do urzędu, a także do Narodowego Funduszu Zdrowia. Rojkowie powiedzieli Gazecie Wyborczej, iż wcześniej nikt z nimi nie konsultował zmiany lokalizacji parkingu. - Wypowiedzenia wręczono nam z dnia na dzień - żalą się państwo Rojkowie. - Nie zaproponowano nam żadnego alternatywnego rozwiązania. - mówią. Podkreślają oni, iż miasto nie wzięło pod uwagę np. faktu, iż przewoźnicy zainwestowali już niemałe pieniądze w parking pod urzędem, m.in. zorganizowali się i razem na własny koszt postawili wiatę autobusową. - Kto nam zwróci zainwestowane pieniądze? Będziemy zmuszeni zlikwidować firmę - obawiają się Rojkowie.

W podobnej sytuacji jest firma przewozowa Stanisława Andresa. Jej właściciel nie potrafi zrozumieć, dlaczego miasto pozbawia wygody pasażerów. - Wożę także wycieczki szkolne, młodzież ma blisko do teatru. Dla mnie pomysł miasta jest nieracjonalny. Dlaczego utrudnia się życie pasażerom? - zastanawia się Andres.

Pomysł zamienia parkingu w skatepark krytykuje również Stanisław Jonkisz, prezes firmy Connex z Sanoka. - Z parkingu przed urzędem nasze autobusy wożą pasażerów najczęściej do Warszawy. Nie mam zielonego pojęcia, co zrobimy w sytuacji, gdy wypowiedziano nam umowę - mówi.

Jak rozwija się obecnie sytuacja?

Na razie MATiP wypowiedział umowy wszystkim przewoźnikom. Wiadomo jednak, iż zamierza podpisać nowe, ale tylko z właścicielami mikrobusów, które nadal będą mogły parkować przed urzędem wojewódzkim.

Przewoźnicy uważają, iż jest to przykład nierównego traktowania podmiotów gospodarczych. Mkirobusy mogą, a autokary nie. Miejska Administracja Targowisk i Parkingów tłumaczy swoją decyzję faktem, iż autobusy zajmują one więcej miejsca niż mikrobusy.

Najgorsze w całej sytuacji jest to, iż prywatni przewoźnicy z chęcią korzystaliby z dworca PKS lub przystanków MPK, ale obie spółki nie wyrażają na to zgody. - Nasz dworzec ma zbyt małą przepustowość. Wpuszczenie prywatnych autobusów doprowadzi do paraliżu ruchu.- tłumaczy Józef Ipnar, dyrektor ds. przewozowych rzeszowskiego PKS-u. - Autobusów nie da się postawić jeden na drugim. Jesteśmy skłonni udostępnić nasz teren po godz. 21, ale domyślam się, że prywatne firmy nie będą tym zainteresowane - dodaje.

Miasto chce zamiast parkingu przed Urzędem udostępnić przewoźnikom parking dla autobusów przy ul. Szopena, gdzie ma 80-arową działkę. - Tam drogi są zbyt wąskie dla autobusów - odpowiadają przewoźnicy. Wiesław Jurek, dyrektor MATiP-u przekonuje, iż wiosnę zostaną wykonane niezbędne roboty, które umożliwią autobusom swobodne poruszanie się w okolicach nowego parkingu.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Rzeszów parking przewoźnicy przewoźnik plac pod Urzędem Wojewódzkim ul. Szopena skatepark prywatni w rzeszowie firma przewozowa autobusy parkingi w Rzeszowie Stanisław Jonkisz Connex Józef Ipnar Wiesław Jurek prywatne Rzeszow Leżajsk busy z do jazdy rzeszowa leżajska rozkład rzeszów-leżajsk bus lezajsk


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję