Białystok - nowe pomysły na promocje

Białystok ma nowe pomysły na promocje miasta. Nowy informator turystyczny ma atrakcyjną szatę graficzną, zawiera dobre zdjęcia i jest bardzo czytelny. Biuro promocji miasta nazywa go swoją wizytówką, jednak autorom można też wytknąć kilka błędów.

Miasto oddało turystom 12 tysięcy przewodników "Białystok - Informator Turystyczny", w tym połowa została wydana w języku angielskim, 12 tysięcy kieszonkowych mapek z zaznaczonymi na nich atrakcjami do zwiedzania oraz plakat z najpiękniejszymi widokami Białegostoku. Na te wszystkie "wizytówki" miasto wydało blisko 60 tys. zł. Turyści będą otrzymywać je za darmo. Nowy przewodnik będzie dostępny w punktach informacji turystycznej na dworcu PKP oraz przy ulicy Malmeda, w hotelach i na uczelniach. Został on wykonany na zlecenie biura promocji miasta przez agencję reklamową Departament Reklamy.

Przewodnik ma 62 strony i został wydany na dobrym papierze. Został podzielony na sześć rozdziałów, a każdy otwierają dwie widokówki charakteryzujące miasto. Wśród nich jest między innymi: fontanna pod ratuszem, brama wjazdowa na dziedziniec Pałacu Branickich, pomnik Zamenhofa, scena ze spektaklu w Białostockim Teatrze Lalek i bulwary Kościałkowskiego.

Pierwszy rozdział "Turystyczny Białystok" zawiera informacje o mieście dziś oraz dawniej, ciekawostki, a także informacje praktyczne. Można dowiedzieć się z niego między innym, że Białystok położony jest w regionie Zielonych Płuc Polski, a także że jest ponadregionalnym ośrodkiem akademickim. W przystępny sposób przybliżono historię miasta. Znajduje się tam też mapka tras miejskich autobusów. Jednak przewodnik zawiera też informacje, że Białystok jest bardzo dobrze połączony z innymi polskimi miastami i że przez miasto przebiega już trasa Via Baltica.

Najobszerniejszy jest rozdział "Kultura, rozrywka i sport". Znajduje się w nim kalendarium imprez i oferta placówek kulturalnych. Autorzy przewodnika podkreślają mocne strony miasta, czyli jego teatralne propozycje, nie pomijając działalności młodych i nagradzanych artystów, dorobek Galerii Arsenał i muzyków z Filharmonii Białostockiej oraz unikatowe występy chórów cerkiewnych. Jest również dział poświęcony sportowym drużynom Białegostoku. Dość słabo wypadł opis życia nocnego oraz możliwości rekreacyjnych na terenie miasta. Brakuje uszczegółowienia propozycji oraz podania przykładowych cen. Autorzy opisali miejsca godne zobaczenia poprzez stworzenie tras: "Śladami Branickich", "Przechadzka po centrum", "Pałace", "Parki miejskie" i "Zwiedzamy okolice".

W rozdziale, który został poświęcony słynnym białostoczanom wymienione zostały osoby ze świata kultury i sportu. Jednak brakuje kilku nazwisk oraz szerszych opisów działalności wymienionych. W przewodniku umieszczono wypowiedzi Kayah, Tomasza Bagińskiego i Pawła Małaszyńskiego.

Ostatnia część stanowi informator teleadresowy, który pozwala na szybkie znalezienie noclegu, restauracji, pubu, obiektu sportowego, bankomatu lub kina.

Minusem przewodnika są te samy fragmenty tekstu, które pojawiają się w dwóch miejscach. Niestety, ponieważ urząd miasta zmienił numery telefonów, przewodnik jest już pod tym względem nieaktualny. Brakuje też dużego zdjęcia Pałacu Branickich, panoramy ogrodów pałacowych, jednej z największych w Europie cerkwi Św. Ducha, zabytkowej fabryki Beckera przy ulicy Świętojańskiej oraz przykładu drewnianej zabudowy miasta.

Miasto planuje też wydanie dużego przewodnika po białostockich pubach, kawiarniach i restauracjach oraz katalogu noclegów. Na pewno powstanie cały pakiet przewodników, które będą związane z kongresem esperanto w 2009 roku.

Piotr Woroniecki, szef biura promocji miasta wyznał - Jeszcze w październiku razem z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego jedziemy na największe targi turystyczne do Poznania, Tour Salon. Zabierzemy tam nowe materiały, a także oferty lokalnych biur podróży, hoteli czy organizatorów imprez. Dodał - Myślę, że pewnym pomysłem na promocję będzie też wybudowanie pomników sławnych białostoczan, turyści lubią takie atrakcje.

Na początku 2008 roku, na podstawie przeprowadzonych badań wśród mieszkańcach, miasto będzie szukało oficjalnych symboli Białegostoku.