TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Kryzys nie dotknął branży weselnej

Mimo kryzysu, w salonach ślubnych tłumy, wypełnione kalendarze wodzirejów oraz fotografów. Branża weselna wciąż rozkwita.


Jak stwierdza Wojciech Puławski, właściciel wrocławskiej Costy, największego w Polsce sprzedawcy artykułów ślubnych, od dekoracji na samochody po albumy na zdjęcia, już na początku sezonu ślubnego mieliśmy 15 proc. więcej zamówień, niż przed rokiem. Na zainteresowanie nie mogą narzekać również domy weselne i restauratorzy. - Przyjmujemy zgłoszenia już na 2011 r. - potwierdza Małgorzata Drohomirecka, właścicielka domu weselnego Korona koło Warszawy. Nieźle powodzi się także poznańskiej Arce, która organizuje pokazy sztucznych ogni . - Zamówienia mamy na około 40 weselnych pokazów miesięcznie. Do pomocy zatrudniamy zewnętrzne firmy - mówi Grzegorz Ambrożkiewicz, szef Arki. Jak więc widać w branży weselnej nie ma mowy o kryzysie.

- Hossa trwa w najlepsze - mówi Sławomir Wilk, właściciel jednego z portali zajmującego się branżą ślubną. Z jego obserwacji wynika, że w tym roku za ślub i wesele średnio płaci się 35 tys. zł, czyli o około 5 tys. więcej, niż przed rokiem. Skąd ten wzrost? - Ślub i wydatki z nim związane planuje się z długim, często dwuletnim wyprzedzeniem. Wtedy nikt nie mówił o kryzysie, a pieniądze nie grały aż takiej roli - wyjaśnia Wilk. Według firm, które organizują wesela zmienia się za to struktura wydatków. Zamiast wydać 2 tys. zł za profesjonalnego fotografa, zdjęcia robi np.kuzyn, który ma dobry sprzęt. Zaproszenia można wydrukować w domu, a tak zaoszczędzone pieniądze wydać się na inne dodatki. - Teraz młodzi ludzie szukają czegoś, co goście zapamiętają na długo - podkreśla Wilk.
Dlatego coraz modniejsze są dziś np. usługi szczudlarzy, którzy zrzucą na parę młodą płatki róż, gdy ta wyjdą z kościoła. Klienci dzwonią również do firm wynajmujących maszyny puszczające bańki mydlane, wytwarzające dym czy fontanny czekoladowe, w których goście mogą maczać wafelki. Takie atrakcje to wydatek około 2-3 tys. zł.

Według socjologów nie ma nic dziwnego w tym, że klienci nie oszczędzają na ślubach i weselach, choć wszędzie mówi się o kryzysie. - Bo w takich chwilach chcemy poczuć się postaciami z bajki. Człowiek ma potrzebę, by skupiać się na tych momentach swojego życia, które mogą być znaczące i do których będzie wracać pamięcią. Nawet jeśli koszt takich wspomnień mógłby być nieracjonalny finansowo - wyjaśnia prof. Krzysztof Łęcki, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
wesele ślub branża weselna branża ślubna Costa artykuły ślubne domy weselne restauratorzy Korona sztuczne ognie Arka pokaz fotograf Krzysztof Łęcki Uniwersytet Śląski Katowice




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję