TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Berlin - Ostatnie samoloty na Tempelhof

W czwartek, 30 października tuż przed północą z berlińskiego lotniska Tempelhof po raz ostatni wystartują samoloty. Potem nastąpi jego zamknięcie. Jako ostatnie z Tempelhof odlecą dwa zabytkowe samoloty pasażerskie: niemiecki Junkers Ju-52 i amerykański Douglas DC-3. Amerykańska maszyna będzie reprezentantem "rodzynkowych bombowców", które obsługiwały berliński most powietrzny 60 lat temu.


Takie pożegnalne przedstawienie będzie mogło obserwować 800 zaproszonych gości. Pozostali mogli po raz ostatni obejrzeć kołujący samolot na Tempelhof oraz zrobić pamiątkowe zdjęcie w hali odpraw w środę.

Jeszcze nie wiadomo jak zostanie zagospodarowany teren po lotnisku, który liczy 368 hektarów. Na specjalnie uruchomionej stronie internetowej miasta można zgłaszać swoje pomysły.

Najczęściej mówi się o stworzeniu ogromnego parku. Klaus Wowereit, burmistrz Berlina chce udostępnić tereny lotniska pod międzynarodową wystawę budowlaną lub ogrodniczą.

Zainteresowanie budynkami i powierzchnią po porcie zgłaszają również ekipy filmowe oraz organizatorzy koncertów i festiwali. Berliński Senat chciałby też utworzyć muzeum w części historycznego lotniska.

Jednak dla wielu berlińczyków miejsce te ma symboliczne i sentymentalne znaczenie. Tempelhof, nazywany kiedyś "matką wszystkich lotnisk" był jednym z trzech miejsc, gdzie lądowały alianckie samoloty transportowe, które zaopatrywały mostem powietrznym zachodnie sektory Berlina w trakcie radzieckiej blokady połączeń lądowych w latach 1948-1949. Natomiast z "rodzynkowych bombowców" amerykańscy piloci zrzucali dzieciom słodycze

Lotnisko Tempelhof otwarto w 1923 roku. Rozpoczęta w 1934 roku rozbudowa budynków portowych według projektu architekta Ernsta Sagebiela nie została skończona aż do wybuchu drugiej wojny światowej. Monumentalne budynki portu, które miały wpisać się w hitlerowską koncepcję przebudowy Berlina na stolicę Rzeszy - Germanię obecnie są zabytkiem. Po obu stronach hali głównej stoją hangary, które układają się w półksiężyc o długości 1,2 kilometra.

Dach półksiężyca stanowił jednocześnie trybuny z miejscami siedzącymi dla 100 tys. osób, skąd publiczność, jak chciał projektant mogłaby podziwiać pokazy lotnicze i defilady.

Tempelhof był pierwszym lotniskiem, które zostało zintegrowane z siecią kolejową. Przewodnik Henry Wede, który na berlińskim lotnisku pracuje od 1960 roku podkreśla, że stamtąd można dojechać koleją do każdego miejsca w Europie.

Podziemne schrony przydały się miejscowej ludności podczas bombardowań Berlina w czasie II wojny światowej. Lotnisko zostało zaopatrzono również w dużo bezpieczniejsze i, jak zaznacza Wede "niezniszczalne" bunkry, które przeznaczone były najprawdopodobniej dla wysokich funkcjonariuszy reżimu Adolfa Hitlera.

Amerykanie, którzy przejęli port lotniczy od Armii Czerwonej w lipcu 1945 roku, przebudowali wnętrze budowli. Sala balowa została przekształcona w halę sportową z boiskiem do koszykówki. Wybudowano bar z przekąskami, siłownię, kręgielnię oraz sauny. Jednak większość tych udogodnień zostało już zdemontowanych.

Rolę głównego portu lotniczego Berlina, Tempelhof pełnił do roku 1975. Mające monopol na obsługę połączeń lotniczych Berlina Zachodniego towarzystwa PanAm i British Airways korzystały od tamtego momentu z lotniska Tegel.

Niestety, w czasie jumbo-jetów i airbusów Tempelhof uznawany jest za techniczny anachronizm. Jego pas o długości trochę ponad 2100 metrów nie pozwala na starty większych maszyn z pełnym obciążeniem.

Cywilny ruch lotniczy na Tempelhof został wznowiony w 1985 roku, ale tylko w ograniczonym zakresie. W ubiegłym roku obsłużono tam tylko 350 tysięcy z 20 mln pasażerów, którzy korzystali z trzech berlińskich lotnisk.

W ostatnim czasie służyło ono głownie użytkownikom prywatnych samolotów. Zwolennicy zamknięcia Tempelhof zaznaczali, że Berlin nie potrzebuje portu lotniczego dla VIP-ów, który przynosi do 15 mln euro strat rocznie i jest uciążliwy dla okolicznych mieszkańców.

Pod koniec kwietnia zorganizowano referendum, aby wywrzeć presję na władzach Berlina i uratować Tempelhof. Jednak uczestniczyło w nim zbyt mało osób, aby wynik głosowania był ważny.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Berlin Tempelhof lotnisko port lotniczy likwidacja samolot Tegel Junkers Ju-52 Douglas DC-3 Klaus Wowereit Ernst Sagebiel Henry Wede referendum




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję