TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Domy i apartamenty w polskich kurortach osiągają bajeczne ceny?

Czy to prawda, że Zakopane i Międzyzdroje są droższe nawet od Wrocławia i Warszawy? Ceny nieruchomości polskich kurortów są bajecznie wysokie, zaczęły nawet przekraczać te z największych aglomeracji. Wynikiem jest fakt, że wakacyjne mieszkania są osiągalne tylko dla tych najzamożniejszych.


Zakopane i Sopot są najdroższymi miastami pod względem nieruchomości w Polsce. Wbrew powszechnej opinii nie są to już Kraków, Wrocław, czy też Warszawa. Ceny nowych budynków w co najmniej kilkunastu górskich i nadmorskich kurortach przewyższają poziom obowiązujący w największych aglomeracjach. Powodem jest ożywienie w sektorze nieruchomości wakacyjnych. Należy tutaj zaznaczyć, że tenże segment podlega największej korekcie podczas osłabienia koniunktury.

Działka budowlana znajdująca się w obrębie Zakopanego kosztuje ok. 1000 zł za metr kwadratowy. Grunty położone w centralnych, przez to najatrakcyjniejszych lokalizacjach są o wiele droższe i sięgają 3 tys. zł. za metr. Nowe mieszkania w Zakopanem nie schodzą praktycznie poniżej 10 tys. zł. za metr, nawet w przypadku kiedy są one umiejscowione przy ruchliwej drodze z dala od centrum. Doszło nawet do tego, że jeden z deweloperów wycenił mieszkanie w suterenie zakopiańskiej willi na 11 tys. zł. za metr kwadratowy.

Jeszcze wyższe ceny możemy napotkać nad morzem. Najwyższe spośród nich obowiązują w Sopocie oraz na Półwyspie Helskim, szczególnie w Juracie, gdzie za metr kwadratowy trzeba zapłacić od 12 do 15 tys. zł. Za znakomicie zlokalizowaną działkę inwestycyjną sprzedający żąda 5,5 tys. zł. Oczywiście inne górskie i nadmorskie miejscowości nie chcą pozostawać z tyłu za tymi kurortami. Mieszkania w Wiśle, Karpaczu, czy Szczyrku są wyceniane na ok. 7-8 tys. za metr kw.

Powodem tak wysokich cen była olbrzymia przewaga popytu nad podażą. Kiedy Polska znalazła się w Unii pojawiła się większa liczba osób, które mogły pozwolić sobie na zakup nieruchomości wakacyjnej. Deweloperzy ruszyli z inwestycjami na dobre dopiero w 2005 roku.

Jak mówi Igor Kornaś z agencji Zakopiańskie Nieruchomości, ponad 90 proc mieszkań. na rynku pierwotnym jest generowanych przez firmy spoza Podhala, np. z Krakowa, Warszawy, czy też ze Śląska, czy w ogóle z zagranicy. Takie zjawiska można zauważyć także w innych miejscowościach turystycznych. Właściciel takiej nieruchomości użytkuje ją przez kilka tygodni w roku. Przez większą część roku taki lokal jest dostępny pod wynajem.

Zwykle deweloperzy przekonują, że ceny najmu są wyższe od kosztów obsługi kredytu zaciągniętego na zakup nieruchomości. To jednak wcale nie jest takie proste i zależy od wielu czynników, np. lokalizacji, ceny oraz średnich stawek najmu. Oczywiście kluczowa jest również długość sezonu. Pod tym względem apartamenty umiejscowione w górach są najbezpieczniejsze. Zakopane przeżywa oblężenie trustów turystów w zasadzie przez cały rok, poszczególne miesiące różnią się od siebie jedynie skalą intensywności. Tak zwany wysoki sezon daje się zauważyć w Tatrach latem, od początku czerwca do końca września, w zimie zaś od końca grudnia do końca marca.

Trochę w gorszej sytuacji znajdują się nabywcy nieruchomości wakacyjnych na Mazurach. Tutaj sezon rozpoczyna się w maju i kończy we wrześniu. Najkrótszy okres odwiedzin przez turystów odnotowują kurorty nadmorskie, to jedynie trzy miesiące, od połowy czerwca do połowy września. Panujące stawki są bardzo zróżnicowane, można jednak założyć, że kawalerkę wartą 400 zł (Zakopane, Sopot) możemy wynająć za 800 zł tygodniowo (odliczając oczywiście koszt mediów oraz prowizji firmy zajmującej się wynajmem).

Paweł Grząbka, dyrektor zarządzający w CEE Property Group mówi, że przy dobrze obliczonej inwestycji koszt kredytu można w dużej części, bądź w całości finansować z wpływów z najmu. Niektórzy spośród zarządców zaczynają występować z ofertami wprowadzania niższych wprawdzie od tych rynkowych, ale stałych wpływów z najmu.

Wiadomo jednak , że nieruchomości wakacyjne są dobrem luksusowym i mają tę cechę, że bardzo szybko drożeją, ale równie szybko mogą stracić na wartości. Jak tłumaczy Paweł Grząbka, gdy ogólna sytuacja gospodarcza ulega pogorszeniu, właściciele mieszkań wakacyjnych mogą wystawić je na sprzedaż, dla podreperowania budżetu.

Taki bieg wydarzeń nie jest wykluczony, ponieważ sytuacja w polskich aglomeracjach, w których ceny mieszkań po osiągnięciu apogeum jesienią 2007 roku zaczęły delikatnie opadać, przenosi się obecnie do kurortów. Igor Kornaś dodaje, że od trzech miesięcy odnotowuje się zastój, a ceny przestały rosnąć.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
ceny mieszkań w kurortach Zakopane Sopot Półwysep Helski Zakopiańskie Nieruchomości Igor Kornaś Paweł Grząbka CEE Property Group kurorty nadmorskie Polsce mieszkan Zakopanem mieszkania Wiśle nieruchomosci na wakacyjne polskie apartamenty polskich domy nadmorskich sprzedaż


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję