TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Polakom nie straszne trzęsienie ziemi

Pomimo kataklizmu, jaki nawiedził w niedzielę Południowo-Wschodnia Azję, polscy turyści nie chcą rezygnować z wyjazdów do tego niebezpiecznego regionu.


Podczas niedzielnego trzęsienia ziemi i wywołanego przez nie, tsunami zniszczone zostało wiele portów, plaż, dróg i budynków w dotkniętym kataklizmem regionie. Jak podawaliśmy wcześniej, łączna liczba zabitych to już ponad 28 tys. ludzi - nic więc dziwnego, że polskie biura odwołują wyjazdy. Amatorom egzotyki jednak jest to nie straszne, bo albo nie wiedzą, co się stało, albo nie zdają sobie sprawy z rozmiarów katastrofy.

"Oni chcą tam lecieć. To my dzwonimy do klientów z informacją, że odwołaliśmy, a nie klienci do nas, że rezygnują" - tak komentuje obecna sytuację Andrzej Stadnicki, dyrektor centrum turystyki Orbis Travel. Osoby, które zaplanowały sylwestra na Sri Lance, w Indonezji, czy na Maledywach, nie chcą rezygnować z wyjazdów. Nie docierają do nich argumenty, że nie ma już tego hotelu czy też plaży, którą widzieli w folderach.

"Mamy klientów, którzy sobie wymarzyli Sri Lankę i kropka. Ich nie przekonamy do wyjazdy w inne rejony świata. Będą czekać dopóty, dopóki sytuacja się nie ustabilizuje" - dodaje Andrzej Stadnicki.

Części turystów, którzy spędzili święta na Sri Lance, bynajmniej nie spieszy się do Polski. Przeżyli oni przygodę, zapłacili i... zostaną do końca.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
wyjazdy wycieczki podróże do turystyka w Azji turyści trzęsienie ziemi tsunami Andrzej Stadnicki Indonezja trzesienie straszne na trzęsienia




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję