TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Rębiechowo - do samolotu można wejść z bombą

Kontrolerzy Straży Granicznej na lotnisku w Rębiechowie koło Gdańska przeoczyli dwóch mężczyzn, którzy w bagażach mieli atrapy ładunków wybuchowych.


"Zamachowcami" nie byli prawdziwi terroryści, tylko inspektorzy Urzędu Lotnictwa Cywilnego w Warszawie. Jednak sprawa jest traktowana bardzo poważnie. Wina za nienależytą kontrolę spadła na szefów placówki Straży Granicznej, która ochraniają gdańskie lotnisko. Stanowisko utracił zastępca dowódcy, a sam dowódca najprawdopodobniej zostanie przeniesiony do innej placówki.

Inspektorzy ULC często udają pasażerów, podróżują samolotami oraz jak każdy poddają się rutynowej kontroli. W bagażu chowają atrapę bomby. Przedmiot wykonany jest z materiału, który nie może zostać przepuszczony przez punkt kontrolny na lotnisku. Torba z taką zawartością musi wzbudzić zainteresowanie ochrony podczas rutynowego prześwietlania urządzeniem rentgenowskim.

Jeden ze specjalistów wyjaśnił - Na ekranie monitora pojawia się obraz, który do złudzenia przypomina materiał wybuchowy. Jeśli pracownicy ochrony lotniska tego nie zauważą, robi się niewesoło.

Na początku stycznia na terminal lotniskowy w Rębiechowie przybyło czterech inspektorów ULC. Dwaj zanieśli "bomby" do punktu odprawy lotów krajowych, który obsługują cywilni ochroniarze i obaj zostali wykryci.

Natomiast dwaj ze swoimi "bombami" w bagażu zgłosili się do punktu kontrolnego lotów międzynarodowych, który obsługuje Straż Graniczną. Obaj panowie spokojnie przez niego przeszli, ponieważ nikt nie zauważył zagrożenia.

Informator "Gazety Wyborczej" przyznaje - Włos się na głowie jeży na myśl, co by było, gdyby chodziło o prawdziwych terrorystów, a nie agentów testujących jakość zabezpieczeń. Czekałaby nas tragedia.

Błąd funkcjonariuszy Straży Granicznej trzymany był w tajemnicy. Podobnie ukrywane są inne przypadki na polskich lotniskach. Po alarmie antyterrorystycznym, jaki na lotniskach podnieśli pół roku temu Brytyjczycy, kontrole ULC w Polsce zdarzają się bardzo często. Urząd Lotnictwa Cywilnego odmówił podania jakichkolwiek informacji na ten temat.

Katarzyna Krasnodębska, rzeczniczka prasowa ULC wyjaśnia - Tego typu dane są objęte tajemnicą. Sprawdzamy stan zabezpieczeń na lotniskach, a nasi inspektorzy stosują takie metody, na jakie pozwala prawo. Nic więcej nie mogę powiedzieć.

Zdyscyplinowani funkcjonariusze SG, zajmujący się w Rębiechowie kontrolą osobistą i kontrolą bagażu działają teraz bardzo gorliwie. 25 stycznia zatrzymali pochodzącego z Pakistanu Szweda, który na lot do Sztokholmu zabrał w bagażu puszkę dezodorantu, trochę większą niż dopuszczają przepisy. Kilkakrotne badanie opakowania dezodorantu potwierdziło obecność w nim śladowych ilości substancji pirotechnicznych: pentrytu i czarnego prochu. Podejrzany przedmiot został rozebrany przez specjalistów. Materiału wybuchowego nie znaleziono.

Komandor ppor. Grzegorz Goryński, rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku poinformował - Zatrzymanego mężczyznę przesłuchano. Sprawdzenie zebranych informacji pozwoliło na wykluczenie podejrzeń. Szwed został zwolniony.

Rozmówcy "Gazety Wyborczej" zapewniają - Taka sytuacja miała prawo się zdarzyć. Lotniska dysponują superczułymi urządzeniami do wykrywania śladowych ilości materiałów wybuchowych. Wystarczy, że ktoś na sylwestra miał kontakt z fajerwerkami i przypadkowo przeniósł jakieś pyłki do swojego bagażu lub na ubranie.

Zarząd Portu Lotniczego w Rębiechowie na poprawę stanu bezpieczeństwa wydał w ubiegłym roku kilka milionów złotych. Wacław Toczek, dyrektor ds. bezpieczeństwa lotniska wyznał - Nie powiem, że wszystko funkcjonuje idealnie, bo zaraz ktoś spróbuje udowodnić, że jest inaczej. Pewne jest, że wciąż doskonalimy ochronę i poziom bezpieczeństwa systematycznie rośnie.

Błąd gdańskiej Straży Granicznej był prawdopodobnie wynikiem złej organizacji szkolenia i braku skutecznego nadzoru. Cywilna ochrona, zatrudniona przy obsłudze połączeń krajowych jest regularnie poddawana szkoleniom oraz surowym egzaminom, dzięki czemu z łatwością rozpoznaje zagrożenia. Natomiast funkcjonariusze Straży Granicznej, odpowiedzialni za połączenia międzynarodowe tylko na początku swojej służby przechodzą szkolenie.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Rębiechowo Gdańsk port lotniczy lotnisko Straż Graniczna ochrona zabezpieczenie bomba ładunki wybuchowe Urząd Lotnictwa Cywilnego inspektorzy ULC odprawa lotów międzynarodowych Katarzyna Krasnodębska Grzegorz Goryński Morskiego Oddziału Straży Granicznej Wacław Toczek ochrona cywilna w rębiechowie praca straz ochrony lotniska na do gdansk rebiechowo kontrola


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję