Touroperatorzy wymagają od klientów dopłat do letnich wyjazdów

Biura podróży żądają dopłat od klientów, którzy wykupili wycieczki wakacyjne na początku roku w ofercie first minute.

Podwyżkę cen touroperatorzy argumentują zmianami kursowymi. Magdalena Lizurej z biura podróży Triada tłumaczy - Podwyżka dotyczy wycieczek sprzedawanych do 15 marca. Imprezy te były kalkulowane w październiku ubiegłego roku, kiedy euro kosztowało około 3,5 zł, a dolar około 2,6 zł. Tak silne osłabienie polskiej waluty oznacza dla nas duży wzrost kosztów związanych z organizacją wypoczynku.

Jedna z turystek z Łodzi otrzymała informację o dopłacie do wycieczki w ubiegłym tygodniu, czyli miesiąc przed wyjazdem na Sycylię. Gdyby zdecydowała się na odstąpienie od umowy, wówczas straciłaby 20% ceny wycieczki. Dopłata wyniesie 300 zł za dwie osoby. Nie jest to dużo, ale kupując wycieczkę first minute klientka liczyła na atrakcyjną cenę.

Dopłat do wakacyjnych wyjazdów oprócz Triady muszą dokonać też klienci Almaturu, Rainbow Tours oraz Neckermanna. Anna Grzywińska z biura podróży Almatur zapewnia - Pobraliśmy dopłaty, ale jeśli kurs euro spadnie, to oddamy klientom pieniądze.

W biurze Rainbow Tours dopłaty rozpoczynają się od 70,00 zł od osoby. Magdalena Bryksa z Rainbow Tours poinformowała - Im dalej jedziemy, tym więcej trzeba dopłacić. Jednak jeśli klienci chcieliby zrezygnować z wyjazdu z powodu dopłat walutowych, to biuro zobowiązało się ponieść wszystkie koszty rezygnacji. Klient nie straci ani grosza.

Jednak niewiele osób zdecydowało się zrezygnować z zaplanowanych wczasów i dokonuje żądanych dopłat.

Sławomir Wysmyk z łódzkiego oddziału Polskiej Izby Turystyki tłumaczy - Biura podróży muszą przynosić zyski. Przez ostatnie 10 lat kurs złotego był stabilny. Dlatego biura nie były przygotowane na wahania walutowe. Nie były przyzwyczajone, że kalkulacja ceny powinna odbywać się z dużym marginesem błędu.

W celu zabezpieczenia się przed niespodziewanymi dopłatami, klienci mogą wykupywać ubezpieczenie gwarancji stałej ceny.