TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Prezydent Kielc deklaruje, że w 2010 samoloty wystartują z Obic

Jaka przyszłość czeka lotnisko w Obicach? Czy jest szansa na pozyskanie dotacji z Unii Europejskiej na rozbudowę tego portu? Ile lat upłynie zanim mieszkańcy Kielc i okolic będą mieli swoje lotnisko? Na te i inne pytania, zadawane przez redaktorów Gazety Wyborczej odpowiada prezydent Kielc, Wojciech Lubawski.


- Zrobię wszystko, żeby w 2010 pierwszy samolot wystartował z lotniska Kielce. Może nie będzie ono skończone, ale zdatne do użytku - mówi prezydent Kielc Wojciech Lubawski.

Ziemowit Nowak: Marszałek Franciszek Wołodźko argumentuje, że nie ma większych szans na pozyskanie środków unijnych na lotnisko Kielce, bo warunkiem jest zysk, zwrot z inwestycji, a to lotnisko trzeba będzie przez całe lata dotować. Co Pan na to?

- Po pierwsze, ja i pan marszałek mamy różne spojrzenia na rozwój komunikacji w Polsce. Od komunikacji lotniczej nie ma odwrotu. Dzisiejszy boom lotniskowy jest tego dowodem. Ktoś, kto zna realia dzisiejszego świata i warunki niezbędne do rozwoju miasta i regionu, powinien wiedzieć, że bez tego lotniska nie ma szans na rozwój. Być może przez dwa, trzy lata sam operator będzie ponosił straty, bo do nowego lotniska trzeba przyzwyczaić pasażerów. Ale już od pierwszego dnia miastu i regionowi będzie się ono opłacać. Mówienie, że nie znajdą się środki z Unii, jest kłamstwem. Zadawałem to pytanie pani minister Gęsickiej [Grażyna Gęsicka, minister rozwoju regionalnego - red.] - powiedziała, że oczywiście możemy się starać o środki na lotnisko, tylko że z programu regionalnego. Bezczynność pana marszałka w tej sprawie do tej pory pokazuje, że dobrze się stało, że to ja się za lotnisko wziąłem. Miałem już wizytę jednego z banków polskich, który jest zainteresowany inwestowaniem w to przedsięwzięcie. W lotniskach jest przyszłość, to jest poza dyskusją. Czy jest inna inwestycja, która da miastu i regionowi więcej korzyści? A czy program e-świętokrzyskie przyniesie finansowe efekty? Wątpliwe. Ale cywilizacyjne - tak. A jakie zyski przyniesie most na Wiśle w Połańcu?

Jednak w samym regionie odpowiednio dużo pasażerów może się nie znaleźć. Czy z lotniska będą korzystali również mieszkańcy spoza województwa?

- Oczywiście, że tak. I dlatego mamy taki opór innych środowisk - katowickiego i krakowskiego. My to czujemy. Nasze lotnisko, tuż pod Buskiem, będzie służyć całemu obszarowi tarnowskiemu. Na pewno też jest atrakcyjne dla okolic Tarnobrzega, Stalowej Woli - to jest poza wszelką wątpliwością. Nie mówię już o cargo. Rozmawiałem z ekspertami, którzy twierdzą, że mamy lepsze położenie niż Katowice czy Modlin. Jeżeli nie podejmiemy takiego wyzwania, jesteśmy skazani na cywilizacyjną porażkę.

Lotnisko nie ma jeszcze odpowiednich planów, krytycy mówią, że to projekt wirtualny. Ile czasu upłynie, zanim wbita zostanie pierwsza łopata pod budowę i zanim wystartuje pierwszy samolot?

- To samo słyszałem o stadionie, że wirtualny, że budowa potrwa 10 lat, a powstał w 18 miesięcy. Zrobię wszystko, żeby w 2010 roku pierwszy samolot wystartował z lotniska Kielce. Może nie będzie ono skończone, ale zdatne do użytku. Jeżeli dostalibyśmy teraz te 50 mln euro z Unii, można by startować z inwestycją. Ale ja nie czekam. W tej chwili zlecamy zrobienie koncepcji, w której będą też uwarunkowania ekonomiczne. Te wirtualne, w cudzysłowiu, projekty po prostu chyba przerosły marszałka. A jakie projekty on sam wykonał? Ja nie znam żadnego.

W telewizji publicznej marszałek Wołodźko pogardliwie stwierdził, że w sprawie lotniska odbyły się tylko "jakieś konsultacje". Czy jest Pan przekonany, że mieszkańcy Kielc i regionu chcą takiej inwestycji?

- Patrząc na pana marszałka, myślę, że on by to konsultował 10 lat i nigdy nie powstałoby lotnisko. Tu trzeba zdecydowanych działań. Nie spotkałem nikogo w Kielcach, kto by powiedział, że nie chce lotniska. Co do Masłowa, to mam podejrzenia, że komuś po prostu zależy, żeby za pieniądze podatników wykupić bezsensownie grunty. Innego uzasadnienia nie widzę. Wdepnęliśmy w czyjeś interesy, to jest oczywiste. Ludzie absolutnie są za tym, żeby lotnisko było. Zresztą, jakie mieliśmy priorytety przed laty, również drukowane w "Gazecie Wyborczej"? Telewizja Kielce, lotnisko i uniwersytet. Lotniska chcą też inwestorzy, Busko, Solec-Zdrój. Zagraniczne firmy będą inwestować w Starachowicach, Opatowie, Sandomierzu. Odbyłem setki takich rozmów - pytają, gdzie jest najbliżej lotnisko, i odchodzą. Ale jeśli odpowiadam, że będzie za cztery lata, to wracają.

Całe środki unijne mają pójść na lotnisko i nie wystarczy ich na drogi?

- Jest to absolutnie tradycyjny zarzut, w całej Polsce. Jeżeli na coś idą pieniądze, to krytycy wyciągają zaraz dziury w drogach. Dziury w drogach są, bo komuniści przez 50 lat nie potrafili porządnie dróg zbudować. Pieniądze na drogi są. Czy pan marszałek umie je wykorzystać, to jest inna sprawa.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Obice w Obicach z Obic lotnisko na lotnisku Kielce w Kielcach kieleckie lotnisko samoloty loty samolot lot prezydent Wojciech Lubawski Franciszek Wołodźko inwestycja lotnistwo komunikacja lotnicza Grażyna Gęsicka UE Unia Europejska


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję