Tania kolej z Poznania na Mazury jest pewna, niestety Warszawa stoi pod znakiem zapytania

Negocjacje zostały zakończone częściowym sukcesem - pociągi InterRegio pojadą z Poznania do Gdyni oraz Olsztyna. Codzienny pociąg do Poznań - Warszawa stoi natomiast pod znakiem zapytania.

InterRegio powstało z myślą o pasażerach, którym nie zależy na wygodzie tak bardzo jak na niskiej cenie. Bilet z Poznania do Warszawy w InterRegio jest trzy razy tańszy niż w Intercity, a pociąg jedzie jedynie o godzinę dłużej. InterRegio to marka PKP Przewozy Regionalne, kolejowej spółki, która została przejęta pół roku temu przez marszałków województw.

Pomysł z uruchomieniem tanich połączeń na popularnych trasach jest z pewnością trafiony. Problem w tym, że połączenia te byłby konkurencją dla Intercity, która jest aktualnie monopolistą na niektórych trasach. Pod wpływem nacisków PKP Przewozy Regionalne zaczęły się zastanawiać się nad kolejnymi tanimi połączeniami.

Dodatkowym problemem są samorządy, od których uzależniona jest spółka PKP Przewozy Regionalne i które mają finansować spółkę. Marszałkowie byli nastawieni do przedsięwzięcia sceptycznie. Tłumaczyli, że uruchomienie InterRegio miało za zadanie poprawić sytuację finansową spółki, która przynosi każdego miesiąca milionowe straty, zaś skoro trzeba do nich jeszcze dokładać, to lepiej w ogóle z nich zrezygnować.

Spór, czy uruchamiać tanie pociągi, zajął całą środę. Między sobą kłócili się członkowie zarządu Przewozów Regionalnych oraz samorządowcy.

Do późnej nocy trwały nieformalne negocjacje. Wynikło z nich jednak niewiele. Jak tłumaczył szef Przewozów Regionalnych Jerzy Kriger, skończyło się ustaleniem, że zostaną uruchomione nowe połączenia, jeżeli marszałkowie województw je zaakceptują, godząc się jednocześnie na pokrycie strat, jakie będą przynosiły.

Wojciech Jankowiak, wicemarszałek wielkopolski zapowiadał jeszcze we wtorek, że nie zamierza poprzeć nowych połączeń, jeżeli samorząd będzie zmuszony do nich dokładać. Jednak wczoraj nastąpił przełom, bowiem samorządowcy zmienili zdanie. Otrzymano propozycję Przewozów Regionalnych oraz po wprowadzeniu zmian została ona zaakceptowana. Zamiast czterech par maszyn z Poznania do Olsztyna, pojadą trzy. Pojawi się również jedna para pociągów do Gdyni. Istnieje szansa, że pociągom uda się na siebie zarobić, a jeżeli nie, deficyt będzie niewielki. Ustalono, że na jego pokrycie będzie można na najbliższy rok przeznaczyć do 300 tysięcy zł.

Nadal nie wiadomo, jaki los spotka codzienne połączenie z Warszawą. Samorządowcy nie wyrazili zgody na dofinansowanie tego połączenia. Jankowiak tłumaczył, że regionu nie stać na dopłatę do niego. Nie daje wiary, że będzie bilansował się w tak dobry sposób, jak twierdzą Przewozy Regionalne, dlatego zażądano od nich dodatkowej analizy.

Decyzja w sprawie taniego pociągu do stolicy zapadnie wkrótce.

Zdaniem niektórych ekspertów pociągi InterRegio są jedyną szansą Przewozów Regionalnych na ratunek po tym, jak zostały mu odebrane pociągi pośpieszne, zabierając zysk, pozostawiając natomiast koszty związane z utrzymaniem majątku oraz rzeszy pracowników. Uruchamianie kolejnych nowych pociągów stanowi jedyną drogę do uratowania tej spółki przed znacznym zadłużeniem, a ostatcznie upadkiem.