TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Pomysł na promocję Łodzi na świecie

Na Uniwersytecie Łodzkim trwają dyskusje na temat przemian w przestrzeni turystycznej Łodzi. O tym jak pomóc w promocji Łodzi radzą specjaliści z dziedziny turystyki. Poniżej przedstawiamy wywiad Melanie Smith (udzielony dla Gazety Wyborczej), która jest przewodniczącą organizacji ATLAS pomagającej w nawiązywaniu kontaktów między instytucjami naukowymi zajmującymi się profesjonalnie turystyką i wypoczynkiem. Melanie Smith wykłada także na Uniwersytecie w Greenwich.


Joanna Wróżyńska: To nie jest Pani pierwsza wizyta w Łodzi?

Melanie Smith: W zeszłym roku spędziłam tu trzy dni. Mieliśmy spotkania, ale oglądaliśmy także miasto. Dzięki temu, że oprowadzał nas łodzianin zobaczyłam też to, co ważne wydaje się osobom, które tutaj mieszkają.

Co zmieniło się w Łodzi od Pani poprzedniej wizyty?

- Manufaktura jest już skończona. Dla mnie to flagowy produkt. Symbolizuje to, co miasto ma do zaoferowania. Przemysłową przeszłość i zmiany. Nasuwa się jednak pytanie, jak unikatowa jest Łódź. Galerie handlowe mogą być wszędzie. To jest właśnie problem do rozwiązania dla turystyki. Czy lepiej być unikatowym, czy raczej stawiać na globalne produkty.

A co się nie zmieniło?

- Nie zmieniła się Piotrkowska. Puste przestrzenie nadal są puste. Obawiam się, że inwestycje przeszły z głównej ulicy do Manufaktury. A to właśnie Piotrkowska mogłaby być znakiem rozpoznawczym. Bo jest unikatowa. Fasady budynków potrzebują renowacji i włożenia w nie dużych nakładów pracy.

Czy wydaje się Pani, że promocja miasta idzie w dobrym kierunku?

- Promocja jest dobra. Macie przyzwoitą stronę internetową. Jednak gdyby nie konferencja, pewnie nie usłyszałabym o Łodzi. To właśnie problem. Podejrzewam, że gdyby zapytać obcokrajowców o Polskę, pewnie wymieniliby Kraków, Warszawę, Oświęcim. Zadaniem dla ogólnopolskiego biura promocji jest umiejscowienie Łodzi na mapie Polski.

Jak zatem promować Łódź za granicą?

- Promocja mogłaby być tematyczna. W Łodzi da się wyodrębnić cztery obszary zainteresowania. Przemysłową przeszłość: renowacja fabryk, ich rewitalizacja i zmiana na mieszkania. Łódź ma bogate filmowe tradycje, można by przekonać ludzi przyjeżdżających na inne festiwale filmowe do odwiedzenia miasta. Kolejnym tematem może być sztuka. Jest wystarczająco dużo wydarzeń związanych ze sztuką nowoczesną. No i ostatnia rzecz: zakupy.

Zakupy?

- Zakupy są zawsze drugie albo trzecie na liście priorytetów turystów. Ludzie z chęcią przyjechaliby na Piotrkowską, czy do Manufaktury, żeby kupić produkty, których nie ma nigdzie indziej. To szansa na rozwinięcie rynku produktów regionalnych. Można połączyć zakupy z życiem nocnym. Macie niesamowite restauracje i kluby. Trzeba to wykorzystać.

Czyli należy postawić na organizowanie ludziom wolnego czasu?

- Tak. Świetnym pomysłem są szlaki tematyczne. W Polsce jest mnóstwo śladów żydowskiego dziedzictwa kulturowego. Jeśli ludzie przyjeżdżają do Auschwitz, Krakowa, czy Kazimierza, mogliby odwiedzać także Łódź. Też macie się czym pochwalić. Jestem przekonana, że przyciągnęlibyście mnóstwo Amerykanów, ale także Europejczyków.

W których miejscach promocja Łodzi najbardziej kuleje?

- Największy problem to promocja za granicami Polski. Musi myć ścisła kooperacja między lokalnym biurem promocji a jego ogólnopolskim odpowiednikiem. Tanie linie to nie wszystko. W Budapeszcie dzięki tanim liniom ludzie zaczęli przyjeżdżać, ale ich napływ po dwóch, trzech latach osłabł. Przyjechali raz, zobaczyli co chcieli i to im starczało. Trzeba się zastanowić, jak wywołać powtarzające się wizyty. Ludzie mogą przyjeżdżać na festiwale albo na imprezy przygotowywane w różnych porach roku.

Co uważa Pani za najważniejsze?

- Dobrze znaleźć jedną rzecz, jakiś produkt i wokół niego budować. Dla Łodzi to może być Manufaktura. Gdy ściągnie się już turystów trzeba pokazać im, co jeszcze jest tutaj ciekawego. I powtarzam, najważniejsze to znaleźć projekty unikatowe. Dla samych międzynarodowych sieci sklepów ludzie do Łodzi nie przyjadą.

Na co Pani zwróciła uwagę podczas swojego pobytu tutaj?

- Uwielbiam ulicę Piotrkowską. Jestem zauroczona małymi parkami. To zdumiewające, jak dużo zieleni jest w przemysłowym mieście. Spodziewałam się, że będzie szaro i smutno.

Co w takim razie możemy jeszcze zmienić?

- Miasto, zwłaszcza po zmroku, nie wydaje się bezpieczne. Ofiarami mogą paść turyści, którzy nie wiedzą, których miejsc unikać. W kwestiach turystycznych - trzeba popracować nad oznaczeniami miasta. Nie mówiąc już o tym, że punktu informacji turystycznej na pewno bym nie znalazła. Co z tego, że przygotowane przez Biuro Promocji Miasta mapy są bardzo dobre, jeśli nie wiadomo, gdzie ich szukać.

- Czy Łódź ma szansę zaistnieć międzynarodowo?

- To bardzo dobry moment, bo ludzie zaczęli się interesować postindustrialnymi miastami. Są już trochę znudzeni oczywistymi atrakcjami, jakie ma do zaoferowania np. Kraków. Chcą czegoś nowego.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Łódź w Łodzi promocja miasta na świecie Uniwersytet Łódzki Greenwich Melanie Smith specjaliści z dziedziny turystyki pomysł na rozwój turystyka rozwój turystyczny turysci dla tursytów przemysł film sztuka zakupy promocje miast Joanna Wróżyńska lodzi promocji


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję