TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

W Wielkopolsce doszło do wypadku autokaru

W wypadku najbardziej ucierpieli pasażerowie, którzy zajmowali przednie siedzenia, ponieważ zostali przygnieceni przez ich fotele. Ich obrażenia to połamane ręce, nogi i miednice. Pod Szamotułami w niedzielę rozbił się autobus, a autokar, który uczestniczył w wypadku między Lipnicą a Ostrorogiem, miał dojechać do Kołobrzegu. O godzinie piątej rano zabrał z pobliskiej wsi Duszniki 46 pasażerów. Wieczorem miał ich odwieźć z powrotem do domu.


Jak opowiadał Artur Fabian, jeden z pasażerów feralnego autokaru (sam miał przeciętną piętę) to miał być rodzinny wypad nad morze z żoną i dziećmi. Przejechali może jakieś 20 kilometrów, kiedy w pewnym momencie coś huknęło, a autobus "zatańczył" na drodze. Wyglądało to tak jakby wpadł w koleinę. Kierowca krzyknął, że traci panowanie nad kierownicą i wtedy zaczął się horror. Sam jest zdania, że to był cud, że wszyscy przeżyli. W szpitalu zostali jego żona, córka oraz syn.

Droga pomiędzy Lipnicą a Ostrorogiem biegnie przez las, a bywa, że skracają sobie tędy trasę tiry. Niedawno stracił tutaj życie motocyklista.

Na odcinku, na którym miał miejsce wczorajszy wypadek, szosa jest prosta, a na drodze było pusto. Kierowca nie jechał zbyt szybko, ok. 60 km na godz. Był trzeźwy, miał też zmiennika. Tuż przed wypadkiem próbował hamować, o czym mogą świadczyć ślady na asfalcie. Prawdopodobnie zablokowaniu uległy koła i właśnie dlatego nie mógł wykonać żadnego ruchu.

Autokar wpadł na drzewo wyrywając je z korzeniami. Od podłogi pojazdu oderwały się wszystkie fotele, przednia szyba wypadła i zwinęła się w rulon, odpadło także przednie koło. Pojazd wylądował w rowie.

Jeden z pasażerów, pan Piotr, który z wypadku wyszedł ze złamanym nadgarstkiem i podbitym okiem, opowiadał, że ludzie krzyczeli z bólu i wołali o pomoc. W najgorszej sytuacji byli ci z przodu, ponieważ utknęli pomiędzy zmiażdżonymi krzesłami. Natomiast pasażerowie z tyłu, którzy ucierpieli najmniej, wybijali boczne szyby i wyrzucali pogięte fotele do lasu, bo tarasowały drogę do drzwi. Część osób zdołała wyjść z autokaru na własnych nogach, ale wielu z nich trzeba było pomagać. Kładli ich na drodze, na poboczu. Krew lała się ze wszystkich.

Pięć osób z zakleszczonych foteli byli zmuszeni wyciągać strażacy przy pomocy specjalistycznego sprzętu. Większość spośród pasażerów została przewieziona do szpitala. Niektórzy zostali wypuszczeni do domów. Jednak ponad 30 osób (w tym także kilkanaścioro dzieci) pozostało w szpitalu w Szamotułach oraz w Poznaniu. Lekarze, stan 10 z nich określają jako poważny. Jednak życiu żadnego z nich nie zagraża niebezpieczeństwo.

Jak mówił Piotr Grzybowski, chirurg szamotulskiego szpitala, kilka osób zostanie wypisanych już w poniedziałek, ale są także ofiary z urazami czaszkowo-mózgowymi, złamaniami nóg, miednicy oraz rąk. Co najmniej trzy osoby będą musiały przejść operację. Rehabilitacja, w niektórych przypadkach może potrwać co najmniej rok.

Ranni są także członkowie rodziny właścicieli firmy przewozowej, którzy również chcieli wczoraj dotrzeć nad morze. Kierowca jest lekko ranny. Wczoraj miał być przesłuchany przez policję.

Wypadek spowodował wielkie poruszenie w Dusznikach. Wójt przybył do szpitala odwiedzić poszkodowanych, a mieszkańcy deklarowali, że jeśli tylko wyniknie taka potrzeba są gotowi oddać krew dla sąsiadów.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
wypadek w Wielkopolsce Duszniki między Lipnicą a Ostrorogiem Artur Fabian wypadek autokaru z dusznik wczorajszy motocyklisty na pod dusznikach wypadki koło wielkopolska wczorajsze




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję