Lotnisko w Masłowie jednak będzie rozbudowane?

Wrócił pomył rozbudowy lotniska w Masłowie. Nad tym jak to zrobić będzie zastanawiać się nowa rada nadzorcza spółki, którą wybrano na początku grudnia.

Przewodniczącym rady został Andrzej Łach, który na co dzień jest dyrektorem Banku Gospodarstwa Krajowego w Kielcach. - Jesteśmy zobowiązani do uporządkowania wszystkich spraw formalnych związanych z funkcjonowaniem spółki, a więc regulaminów rady nadzorczej, walnego zgromadzenia wspólników, zarządu. Dotychczas były z tym problemy - mówi nowy przewodniczący. Najważniejsze jednak jest to, żeby odpowiedzieć na pytanie co dalej z lotniskiem w Masłowie. - Nie ma wątpliwości, że w tym kształcie raczej nie może ono funkcjonować. Jesteśmy zobowiązani do przygotowania koncepcji, która da odpowiedź - podkreśla Łach.

Co do przyszłości lotniska w Masłowie nie ma z kolei wątpliwości Krzysztof Kwapisz, członek rady nadzorczej oraz prezes zarządu Aeroklubu Kieleckiego. - Kielce nie mogą sobie pozwolić na stratę kolejnych lat i marginalizację przez brak komunikacji powietrznej - mówi. Dodaje, że należy wrócić do planów rozbudowy lotniska w Masłowie. - Tu nie chodzi o miliardowe inwestycje. Wystarczy wydłużyć pas do 1300 metrów, zamontować urządzenia radionawigacyjne i przystosować do niewielkiego ruchu pasażerów budynek portu - tłumaczy. Jego zdaniem koszt inwestycji, która umożliwi ruch na lotnisku, to około 20-25 mln zł. Przewodniczący Łach jest bardziej ostrożny. - Musimy zajrzeć do wszystkich ekspertyz i dokumentów dotyczących lotniska. Wydaje się, że powinno ono być lepiej wykorzystywane. Za wcześnie jednak, by składać jakieś deklaracje - zastrzega.

Propozycja wykorzystania lotniska w Masłowie znalazła się w konkluzjach brukselskich ekspertów, którzy przygotowywali raport na temat unijnego dofinansowania budowy portu lotniczego w Obicach. Sugerują oni wydłużenie pasa w Masłowie z 900 do 1370 metrów. "To nie da pełnego wyboru kierunków i połączeń, ale z pewnością obsłużyłoby przynajmniej kilka linii" - napisali w swoim raporcie. Marszałek województwa nie mówi pomysłowi "nie". - Sprawa jest otwarta. Dlatego m.in. powołaliśmy nową radę nadzorczą i oczekujemy od niej sugestii. Być może trzeba będzie wykonać ekspertyzy, które ocenią takie możliwości - tłumaczy Adam Jarubas.

Kwapisz zastrzega, że rozbudowa lotniska w Masłowie nie powinna oznaczać rezygnacji z planów budowy lotniska w Obicach. - Niech władze miasta i województwa zabiegają o realizację tego projektu. Ale mamy Targi Kielce, swoje siedziby mają tu duże spółki giełdowe, mniejsze firmy dynamicznie się rozwijają, promujemy turystykę. Musimy umożliwić szybkie skomunikowanie się ze światem. Obice to póki co mglista przyszłość - wyjaśnia.

Według marszałka województwa, samorząd nie chciałby wydawać dużych pieniędzy na Masłów, bo mogą one być potrzebne na inwestycje w Obicach. - Mam jednak świadomość, że nie możemy czekać w nieskończoność. Dlatego chcę niedługo spotkać się z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim, by usłyszeć, jak realny jest projekt Obic - dodaje marszałek województwa.