Jak turystyka podnosi się po katastrofach?

Polska przeżywa jedną z największych powodzi w historii. Ludzie tracą majątek, ale potencjalne zyski na terenach, które uniknęły powodzi, traci też turystyka. Zagraniczni turyści omijają miejsca, w których doszło do różnego rodzaju katastrof, i trudno się temu dziwić. Jednak zwykle sytuacja wraca do normy po kilku miesiącach.

Skyscanner przedstawia 5 miejsc, nawiedzonych przez katastrofy, do których po jakimś czasie znów zawitali turyści.

Machu Picchu, Peru
W styczniu 2010, ogromne powodzie błotne w górach otaczających Machu Picchu uwięziły 4 tys. turystów i doprowadziły do zamknięcia tego antycznego miasta Inków. Liczba wyszukiwań lotów do Peru spadła o 57%. Po dwumiesięcznym zamknięciu, obecnie znów turyści mogą zwiedzać Machu Picchu, a liczba wyszukiwań lotów do Peru powróciła do poziomu sprzed powodzi.

Meksyk
Rok temu Meksyk stał się dla wielu ludzi strefą zakazaną. Świńska grypa skutecznie odstraszyła większość turystów, którzy masowo odwoływali wakacyjne rezerwacje, skutkiem czego Meksykańska Organizacja Turystyczna nazwała sezon turystyczny "straconym latem". Dzisiaj pandemia jest przeszłością, a turyści odbijają sobie ubiegłe nieudane wakacje i korzystają z rabatów, jakich udzielają linie lotnicze oferujące loty do Meksyku, gdyż kraj ten stara się za wszelką cenę ponownie sprowadzić turystów na swoje plaże. Liczba wyszukiwań lotów do Meksyku wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem o 64%.

Sarajewo, Bośnia i Hercegowina
W następstwie wojny na Bałkanach w latach 1992-96, popularne kiedyś Sarajewo znikło z broszur turystycznych. Jednak obecnie bośniacka stolica jest jednym z dziesięciu miast, które koniecznie trzeba zobaczyć, według zestawienia portalu turystycznego Lonely Planet "Best In Travel 2010", i ponownie stała się celem wielu turystów. Liczba wyszukiwań lotów do Sarajewa wzrosła w porównaniu do ubiegłego roku o 7,7%.

Grecja
Wygląda na to, że trwające od kilku miesięcy protesty towarzyszące greckiemu kryzysowi, uderzą tego lata w turystykę. Grecja jednak usilnie namawia turystów do odwiedzania kraju, twierdząc, że media wyolbrzymiają skalę rozruchów, oraz, że wszelkie protesty skończą się przed latem, nie szkodząc branży turystycznej.

Kaszmir
W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku Kaszmir, dzięki Beatlesom i Michael’owi Palinowi, był obowiązkowym punktem na szlaku hipisowskich wędrówek. Jednak trwające na obszarach przygranicznych Indii, Pakistanu, Chin i Kaszmiru właśnie, walki poważnie utrudniają rozwój regionu i skutecznie zniechęcają podróżników. Obecnie konflikty wygasają, i tym samym wracają turyści, którzy dostają się do Kaszmiru drogą lotniczą przez Indie. I faktycznie - najwyższy czas, bo warunki do uprawiania zimowych sportów i trekkingu w górach Kaszmiru są naprawdę rewelacyjne.