Ogłoszenia
Ogłoszenia
- Młodszy Specjalista ds. obsługi klienta
- Doradca klienta Biuro Podróży Itaka Kraków M1
- RAINBOW Doradca Klienta
- NEKERA - Flight Specialist
- NEKERA - Product Manager (Warszawa)
- pilot Wiedeń : 31.05-01.06.2024
- Poszukiwany pilot 05.06-07.06
- Przewodnik Kulinarny w Warszawie
- Specjalista ds. Turystyki Jaworzno
- Specjalista ds turystyki
Szczecin: co dalej z lotniskiem w Dąbiu?
Lotnisko w Szczecin Dąbiu zostało zbudowane w latach 20-tych ubiegłego wieku. Wówczas należało do sieci niemieckich lotnisk komunikacyjnych. W latach 50-tych odlatywały z niego do Warszawy samoloty pasażerskie Li-2. Natomiast w latach 70-tych i 80-tych prężnie działał tam Aeroklub Szczeciński. W hangarach stacjonowały samoloty oraz śmigłowce lotnictwa sanitarnego. Po drugiej stronie lotniska bazowało kilkadziesiąt samolotów An-2, które należały do Zakładu Usług Agrolotniczych.
Latem patrolowe Wilgi oraz gaśnicze Dromadery startowały kilka razy dziennie, aby strzec przed pożarami podszczecińskie lasy. Po 1989 roku na lotnisku w Dąbiu powstało jedno z większych polskich prywatnych przedsiębiorstw lotniczych Aerotech, które założył nieżyjący już biznesmen Janusz Kita. Jednak czasy świetności lotniska w Dąbiu już minęły.
Aeroklub obecnie liczy ooło 250 członków, którzy zrzeszeni są w pięciu sekcjach: szybowcowej, spadochronowej, samolotowej, mikrolotów i paralotniowej. Jednak nie widać ich aktywności w powietrzu. Latanie jest bardzo drogim sportem, a prywatyzacja gospodarki spowodowała, że za większość szkolenia kursanci muszą płacić sami. Ograniczyło to liczbę zainteresowanych tych sportem. Obecnie na lotnisku widać głównie paralotniarzy. k
Aeroklub ma dwukrotną szybowcową rekordzistkę świata, Martę Najfeld. Jednak ona rzadko lata w Szczecinie.
Firmy, które mają siedzibę na lotnisku w Dąbiu zaczęły przenosić się do portu lotniczego w Goleniowie. Wyniósł się tam już Aerogryf, następca Aerotechu oraz śmigłowce i samoloty Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Większe, szybsze oraz nowocześniejsze maszyny muszą współpracować z nowoczesnymi systemami naziemnymi, których w Dąbiu nie ma i nie będzie. Na lotnisku w Dąbiu nie zmieści się pas startowy dłuższy niż tysiąc metrów. Natomiast minimalna długość pasa startowego dla współczesnych samolotów dyspozycyjnych wynosi nie mniej niż 1500 metrów. Dodatkowo teren lotniska w Dąbiu jest podmokły, gdyż znajdują się tam torfowiska zalegające na piasku. Dlatego też wznoszenie jakichkolwiek budowli na takim terenie jest bardzo drogie. Aby istniejący tam hangar nie zapadał się trzeba było postawić go na 18-metrowych palach. Nakłady na budowę oraz wyposażenie lotniska na takim terenie mogą osiągnąć dziesiątków, a nawet setek milionów złotych. Dodatkowo trzeba doliczyć koszt zatrudnienia personelu, który jest niezbędny do utrzymania portu lotniczego. Zazwyczaj jest to ponad sto osób. Wszystko to powoduje gigantyczne koszty operacyjne.
Dlatego też w Dąbiu nie da się wybudować lotniska, które będzie spełniać nowoczesne standardy. Port lotniczy Szczecin-Goleniów zaspokaja potrzeby infrastruktury lotniczej szczecińskiej aglomeracji. Dlatego też Dąbie takie lotniska nawet nie potrzebuje. Przejazd 40 kilometrów do Goleniowa zajmuje około 40 minut, czyli nie odbiega od spotykanych na świecie standardów. Potrzebne jest tylko jak najszybsze wybudowanie brakujących kilku kilometrów torów kolejowych oraz uruchomienie kolejowego "wahadła", które zapewni szybki dojazd szynobusem z centrum Szczecina do goleniowskiego portu lotniczego.
W najnowszym planie zagospodarowania lotniska w Dąbiu, na około jednej trzeciej terenu lotniska zaplanowano budowę stadionu i infrastruktury handlowo-usługowej. Natomiast pozostałe dwie trzecie pozostawiano aeroklubowi, obiecując naprawę zniszczonego systemu melioracyjnego. W lutym ubiegłego roku miasto zagwarantowało Aeroklubowi, że nie sprzeda całego terenu (obejmującego w sumie 228 ha) pod obiekty handlowe, usługowe i sportowe. Umowa zakłada, że na potrzeby lotniska zostaną wydzielone dwie działki. Z pasa startowego cały czas będą mogły korzystać małe samoloty sportowe.
Aeroklub może też zostać przeniesiony na lotnisko Szczecin-Goleniów. Niezbędne byłoby wzbogacenie infrastruktury portu w Goleniowie o nowy radar zbliżania, aby zmniejszyć możliwą separację pomiędzy statkami powietrznymi w rejonie lotniska. Miasto, które jest jednym z właścicieli spółki Port Lotniczy Szczecin-Goleniów mogłoby sfinansować taki zakup z części pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży gruntów byłego lotniska. Jednak konieczne jest również dogadanie się z Agencją Ruchu Lotniczego w sprawie obsługi radaru, doposażenie szybowców oraz samolotów aeroklubowych w transpondery. Byłoby to lepszym rozwiązaniem niż szkolenie pilotów obok centrów handlowych i stadionu, które powstaną na lotnisku w Dąbiu.
Komentarze
Tagi:
Dział centra informacji i promocji:
Rozpoczyna się kolejna edycja Turystycznych Mistrzostw
Dziwny konkurs na dyrektorów
Polacy na pierwszym miejscu wśród
Dział dla turystów:
Udany pierwszy kwartał w Porcie Lotniczym
IGHP: Wielkanoc dobra, majówka będzie jeszcze
Starsze aktualności:
eSky chwali system NDC
Chorwacja chce jeszcze więcej
ERIF BIG straszy klientów biur
Join Up! Polska uruchamia sprzedaż samych
Wzrost płacy minimalnej uderzy w hotelarstwo i
Programy wsparcia dla
Pasażerowie opóźnionego samolotu sami wykupili nocleg. Przewoźnik powinien to
Ecco Travel wraca z chińską
Prawie 75 mln wyjazdów turystycznych
Czy konsolidator usług hotelowych może rozliczać się wg procedury VAT
Kraków: dworzec autobusowy nie dla aut
Niemcy: definitywnie nie jest to ptasia grypa
Regionalny portal turystyczny Warmii i Mazur stworzony przez Niemca?
Park Rozrywki Dinolandia zaprasza
To był dobry sezon dla Zakopanego
Eurolines każe kupić drugi bilet!
Lotnisko Modlin będzie gotowe do końca 2010 r.?
Pożary w Grecji mogą być niebezpieczne dla turystów
Słowenia: luty 2008 dobry dla hotelarzy
PLL LOT: odwołanie wiceprezesa zarządu Konrada Tyrajskiego
PIT prosi premiera o wstrzymanie się z przyjęciem wniosku o dymisję Grażyny Lei
Międzynarodowe targi turystyczne "Slovakiatour"