PLL LOT rozwija skrzydła

Po pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku PLL LOT pierwszy raz były rentowne a nawet osiągnęły zysk netto w wysokości 5 mln zł. Ubiegły rok spółka zakończyła ze stratą 109 mln zł. Plan na początek 2004 roku wykonany jest w 96%, ale to i tak dużo, bo PLL LOT obsłużył o 8% pasażerów więcej niż w pierwszym półroczu 2003 roku. Okazuje się, że najbardziej opłacalne są połączenia transatlantyckie, na które spółka mogłaby sprzedać nawet dwa razy więcej biletów.

Wobec tak dobrych wyników LOT planuje wejście na giełdę. W sierpniu przeanalizowane zostaną ewentualne szanse i zagrożenia związane z debiutem na giełdzie. Jeżeli analizy wypadną pomyślnie a spółka uzyska przychylność resortu skarbu, to akcje LOT-u pojawia się na giełdzie najwcześniej wiosną przyszłego roku. Aktualnie prawie 68% akcji PLL LOT należy do skarbu państwa, 1/4 jest w dyspozycji syndyka masy upadłościowej SAirLines, a blisko 7% należy do pracowników.

LOT planuje także utworzenie tanich linii lotniczych, które mają być inwestycją mogącą przynieść większy zwrot zainwestowanego kapitału. Nowym przewoźnikiem byłaby inna spółka, której LOT pomógłby udzielając gwarancji i poręczeń przy kompletowaniu floty. W skład rady nadzorczej nowej firmy wchodzą między innymi Władysław Bartoszewicz, były prezes Polkomtela, Sławomir Lachowski, dyrektor BRE Banku ds. bankowości detalicznej, oraz Bogusław Grabowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej.