Rent a... Trabant!

Niektórzy już o nich zapomnieli, a inni zarabiają dzięki nim świetne pieniądze. O kim, a raczej o czym mowa? Oczywiście o starych dobrych Trabantach. Jak zwykle przedsiębiorczy, Niemcy wpadli na pomysł, aby pozyskać kilkanaście sztuk tych odchodzących w zapomnienie pojazdów i zarabiać na nich pieniądze.

Jak mówi współwłaścicielka firmy, pomysł wynajmowania Trabantów spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem. Firma nie wyrabia się ze zlecenia na organizowane przez siebie imprezy typu Safari w Trabancie. Klientami są głównie osoby dość zamożne, uczestnicy konferencji czy kongresów, którym organizatorzy w ramach odprężenia fundują przejażdżkę Trabantem.

Ceny za wynajem Trabanta wcale nie są małe. Przykładowo, wynajęcie na weekend Trabanta Cabrio kosztuje 275 euro, a na jeden dzień 130 euro. W cenach wliczone jest natomiast paliwo oraz ubezpieczenie.

Co ciekawe, wynajęcie Trabantów i zorganizowanie małego "safari" jest możliwe na terenie całych Niemiec, co nie oznacza, że firma ma aż tak dużo oddziałów. W momencie, gdy ktoś chce zorganizować event dla swoich pracowników, Trabanty ładowane są na specjalne przyczepy przystosowane do przewozu samochodów i już po kilku godzinach jazdy przywożone są do miejsca docelowego.

Więcej szczegółów dotyczących tej niecodziennej oferty znaleźć można na stronie: www.trabi-abi.de.

Swoją drogą, może jest to jakaś wskazówka dla polskich przedsiębiorców, którzy nie wiedzą w co zainwestować pieniądze. Można by pójść tym tropem i wynajmować... Syrenki?