Kłopoty Air Polonii

Air Polonia podjęła się niewykonalnego zadania. I wygląda na to, że świadomie. Wprowadzając bardzo niskie ceny za przeloty w momencie, kiedy LOT zaczął je podwyższać spowodowało, że te tanie linie lotnicze przejęło 40% rynku czarterowego w Polsce. Liczba zakontraktowanych lotów wymagała 5 samolotów, z których Air Polonia miała tylko trzy.

Dlaczego więc podpisano tyle umów, chociaż wiadomo było, że trudno będzie je wszystkie wypełnić? Prawdopodobnie firma chciała się finansować przyszłymi klientami, z sierpnia, września i października. Powodem mogła też być chęć dużego zwiększenia obrotów w celu znalezienia inwestora strategicznego. Air Polonia popadła jednak w gigantyczne długi, których nie jest już w stanie spłacić z wpływów z biletów.

Pierwsze sygnały o kłopotach Air Polonii pojawiły się już w kwietniu, kiedy przestała płacić składki ZUS i zaliczki na podatek dochodowy pracowników. W maju natomiast kilka razy firma podstawiła za mały samolot i brakowało miejsc dla pasażerów. Kilka tygodni temu nie wysłano samolotów do Egiptu, które miały odebrać stamtąd turystów. Biura podróży, które mają podpisane umowy z Air Polonią słusznie obawiają się swoich losów w tym sezonie. W razie powtórki sytuacji z czerwca, poniosą ogromne koszty albo w ogóle mogą nie znaleźć zastępczego przewoźnika.

Ratunkiem dla Air Polonii jest teraz znalezienie nowego inwestora. Jeśli się to nie uda wiele biur podróży może zbankrutować razem z Air Polonią.