Strach przed Azją?

Dalej nie brakuje osób, które przychodzą do biur i pytają o wycieczki do Tajlandii czy na Sri Lankę. Wcale nie przeraża ich panująca tam sytuacja. Są też i tacy, którzy rezygnują z wycieczek lub przekładają termin wyjazdu a późniejszy.

Głównym powodem przekładania wycieczek jest obawa przed kolejnymi falami tsunami i wybuchem epidemii. Jednak to nie główny powód. "Wiele zabytków i hoteli zostało zniszczonych, więc nie jest to obecnie teren atrakcyjny do wypoczynku i zwiedzania. Myślę, że za kilka miesięcy sytuacja się unormuje, jeżeli nie będzie tam kolejnych katastrof" - tłumaczą pracownicy biura Rainbow Tours.

Jednak są i tacy, którzy chcą skorzystać na tej tragedii. "Być może liczą na promocyjne ceny, bo niektórzy organizatorzy zapowiadali obniżki. A może szukają adrenaliny? Kiedy w Chinach zapanowała ptasia grypa, też zgłosiły się do nas osoby, które mimo to chciały tam jechać - kończy jedna z pracownic biura.

Jak widać Polacy chyba mają we krwi to, że żadnej sytuacji nie można zmarnować - nawet tak tragicznej dla innych.