TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Problemy z udziałami w spółce która ma zarządzać lotniskiem w Modlinie?

Warszawa potrzebuje drugiego lotniska i wszyscy chcą jak najszybciej je otworzyć i pójść na ustępstwa. Jednak chęci i kompromisy nie wystarczą, ponieważ nie obejmują one udziałów w spółce.


- Na budowę portu o przepustowości 1,5-2 mln pasażerów potrzeba 180 mln zł, które PPL jest w stanie wyłożyć ze środków własnych i kredytów. Nie budujemy go, bo nie jest rozwiązana sytuacja własnościowa terenu - mówi Paweł Łatacz, naczelny dyrektor PPL.

Grunt, na którymi miałoby powstać lotnisko, należy do Agencji Mienia Wojskowego, a ta miała zostać współudziałowcem spółki zarządzającej obiektem. - Istnieje projekt ustawy, zgodnie z którą AMW mogłaby przekazywać majątek samorządom. Druga możliwość, czyli wniesienie terenów aportem do spółki, nie spełnia oczekiwań AMW, która spodziewa się satysfakcji finansowej - uważa Paweł Łatacz. Zdaniem Łatacza wejście do spółki nie da gwarancji korzyści dla AMW.

- PPL powinno być istotnym elementem struktury zarządzającej lotniska w Modlinie, bo jest w tym wyspecjalizowany. Takie rozwiązania są z powodzeniem stosowane w brytyjskiej spółce BAA, która zarządza trzema z pięciu londyńskich lotnisk. Zamierzamy dostarczać wiedzę oraz mieć wpływ na kadrę i strategię rozwoju. Nie wyobrażamy sobie, żeby spółka mogła istnieć bez samorządu wojewódzkiego. I taki układ na początku wystarczy. Chcemy gwarancji dotyczących kierowania lotniskiem albo 50 proc. plus jedną akcję spółki zarządzającej portem - informuje szef PPL.

Puls Biznesu napisał, że zdaniem szefa PPL w kwestii Modlina nic się nie dzieje, ponieważ PPL czeka na decyzję wojskowej agencji i samorządów.
- W czerwcu zaproponowaliśmy partnerom przeprowadzenie analizy due diligence w spółce zarządzającej lotniskiem. Dotychczas partnerzy nie zainteresowali się sprawdzeniem spółki - mówi Paweł Łatacz.

Co na to partnerzy? Twierdzą, że czekają na ruch PPL. - Piłka jest po stronie AMW i PPL. Proponowaliśmy utworzenie spółki, w której każdy miałby po 33 proc., wejście na teren lotniska, rozpoczęcie budowy i uzgodnienie w trakcie prac, kto ile wnosi i na jakiej zasadzie. Jesteśmy żywotnie zainteresowani stworzeniem lotniska, czy to w Modlinie, czy to w Sochaczewie - wyjaśnia Maciej Kalita, pełnomocnik marszałka Mazowsza ds. lotnisk.

Wedle Macieja Kality budowa nowego lotniska będzie wydatkiem rzędu 250 mln zł, natomiast AMW raczej nie przekaże gruntów samorządowi, bowiem ustawa znajduje się ciągle w fazie projektu.

AMW zamierza trzymać się ustalonych wcześniej planów. - Chętnie wrócimy do koncepcji z ubiegłego roku, które mają status prawny, bo zostały zawarte notarialnie. Powołaliśmy spółkę, w której nie objęliśmy udziałów, bo miało to nastąpić po spełnieniu przez PPL pewnych warunków. Tymczasem PPL zaczęło zmieniać zasady. Toczyły się nawet jakieś uzgodnienia poza nami. W odróżnieniu od PPL nie mamy ambicji, by zarządzać lotniskiem, chcemy jednak wpływać na jego strategię - mówi Ireneusz Sakowski, dyrektor zespołu doradców prezesa AMW.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Warszawa port lotniczy w Warszawie Modlin w Modlinie lotnisko na lotnisku w porcie lotniczym budowa Ireneusz Sakowski Maciej Kalita Paweł Łatacz PPL AMW BAA udziały spółka w spółce grunty grunt teren ziemia zarząd lotnictwo inwestycja udziały strategia zarządzanie lotniskiem




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję