TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Podkarpacie - kolej weryfikuje swoje plany inwestycyjne

Stale maleją szanse, że podczas Euro 2012 z Polski na Ukrainę kibice będą mogli pojechać pociągami z szybkością 160 kilometrów na godzinę. Powodem jest brak pieniędzy. Nie wiadomo też, czy zmodernizowana zostanie linia Rzeszów - Warszawa.


Jan Szczepański z podkarpackiej "Solidarności" w PKP przyznał - Czarne chmury zbierają się nad Podkarpaciem, to agonia województwa. Dwie najważniejsze kolejowe inwestycje są poważnie zagrożone: modernizacja magistrali E-30, od Rzeszowa do Medyki oraz E-71 z Rzeszowa przez Kolbuszową do Warszawy.

Władze Podkarpacia zaprosiły do Rzeszowa dyrektorów ze spółek kolejowych, które są odpowiedzialne za inwestycje. Przyjechał miedzy innymi Piotr Borys, zastępca dyrektora ds. inwestycji w Grupie PKP SA oraz Włodzimierz Żmuda, szef krakowskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych PKP. Oboje tłumaczyli, że kolej jest zmuszona zweryfikować swoje plany inwestycyjne.

W całej Polsce inwestycje kolejowe oszacowano na 50-55 mld zł. Natomiast kolej dysponuje tylko połową tej kwoty. Żmuda podkreślił - Nasze plany wymagają nowego spojrzenia. Wzrost kosztów powoduje konieczność zmniejszenia inwestycji. Nie jesteśmy zyskowną spółką.

PKP tłumaczy, że Unia Europejska nie chce już finansować inwestycji kolejowych w 80%, ale tylko maksymalnie w 65%. Dodatkowo Bogdan Rzońca, wicemarszałek podkarpacki zagroził, że jeżeli kolej wyrzuci z planów podkarpackie inwestycje, wówczas samorząd nie przekaże jej 48 mln zł, które zapisano w Regionalnym Programie Operacyjnym.

Władze PKP podkreślały, że są przygotowani z dokumentacją i mogą ogłaszać przetargi, ale nie mają pieniędzy. Żmuda wyznał, że cały czas ich szukają. Zapewniono, że jak na razie nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, czy modernizacja magistrali E-30 zostanie wykreślona z priorytetowych inwestycji. Borys poinformował - W ciągu dwóch miesięcy wszystko się wyjaśni. Dodał, że alternatywą mogłaby być rewitalizacja. Wyjaśnił, że miałaby ona polegać na zmodernizowaniu za mniejsze pieniądze odcinka od Rzeszowa do granicy polsko-ukraińskiej. Po takim remoncie pociągi na Euro 2012 mogłyby jeździć z maksymalną prędkością 120 kilometrów na godzinę.

Lepiej wygląda sytuacja z linią Rzeszów - Warszawa przez Kolbuszową, której modernizacja finansowana jest wyłącznie z budżetu państwa. Przez trzy lata wydano na tę inwestycję 130 mln zł, a potrzebne jest blisko 4 mld zł. W bieżącym roku PKP na roboty ma 50 mln zł, a w przyszłym 100 mln. Włodzimierz Żmuda zaznaczył - Pieniędzy z budżetu musi być więcej.

Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej podkreślił - Perspektywa, że w 2012 roku będzie można szybko podróżować do Warszawy nie ma pokrycia w środkach finansowych. Piotr Borys z Grupy PKP SA przyznał - W 2012 roku szybko do Warszawy na pewno nie dotrzemy. Lata 2013-2014 są już bardziej realne.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Podkarpacie Rzeszów Kolbuszowa PKP inwestycja kolej linia trasa pociąg Jan Szczepański modernizacja remont E-30 E-71 Medyka Piotr Borys Włodzimierz Żmuda Bogdan Rzońca rewitalizacja Jan Zuba




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję