W Atenach będą wolne pokoje?

Organizatorzy igrzysk olimpijskich w Atenach coraz częściej mają wątpliwości, czy koszty poniesione w związku z organizacją Olimpiady się zwrócą. Ciągle nie ma problemu ze znalezieniem noclegu na czas igrzysk.

Organizatorzy chcąc zapewnić nocleg olimpijskim gościom i kibicom sportowym zadbali o stworzenie systemu wynajmu kwater oraz wyleasingowali z myślą o turystach statki wycieczkowe (m.in. Queen Mary II). Obecnie ciągle połowa miejsc noclegowych jest wolna. Hotelarze nie tylko nie narzekają na ścisk, ale wciąż dysponują tysiącami wolnych pokoi. Giorgos Tsakiris, przewodniczący stowarzyszenia właścicieli hoteli uważa, że związana z olimpiadą budowa nowych obiektów hotelarskich (kosztem 400 mln euro) i remonty 80 proc. starych (koszt ok. miliarda euro) to jedna z największych prywatnych inwestycji w Grecji.

Stavros Andreadis, szef stowarzyszenia przedsiębiorców branży turystycznej w Grecji uważa, że spadek przyjazdów turystów do tego kraju związany jest z powszechnym wyobrażeniem, że z okazji Olimpiady Grecja jest droga. Rok 2004 może, paradoksalnie, okazać się dla greckiej turystyki dość kiepski. Część turystów w obawie przed tłokiem może wybrać inne miejsce na letni wypoczynek. Także następne lata mogą nie przynieść wielkich zysków.