Woda Bałtyku stanie się cieplejsza?

Jak podaje raport Komisji Helsińskiej ds. ochrony Morza Bałtyckiego Helcom, w tym stuleciu cały basen Bałtyku odnotuje większy niż w innych miejscach świata wzrost rocznej temperatury o 3-5 stopni. Oznacza to, że liczba dni, kiedy powierzchnię skuwa lód wyraźnie się zmniejsza. Komisja złożona jest z przedstawicieli 9 krajów nadbałtyckich i Komisji Unii Europejskiej. Panel klimatyczny ONZ podaje, że w tym stuleciu temperatury wzrosną na całym świecie o jakieś 1,8 do 4 stopni. Wiadomo też, że powodem takiego stanu rzeczy jest nieodpowiedzialna działalność człowieka, przede wszystkim spalanie paliw kopalnych.

Czy coś grozi organizmom żyjącym z Bałtyku? Raport alarmuje, że już teraz życie śledzi czy szprotów jest w niebezpieczeństwie powstałym na skutek zanieczyszczeń. Większe opady deszczu, które będą następstwem ocieplenia, zmniejszą zasolenie wody, co może stać się prawdziwym zagrożeniem dla organizmów przystosowanych do słonych warunków wodnych. Do końca XXI w. wydłuży się okres wegetacyjny o 20-50 dni na północy, a o 30-90 dni na południu, co miałoby wpływ na uprawy i wzrost lasów w krajach od Petersburga po Kopenhagę zamieszkiwanych przez 85 mln ludzi.

Z ocieplenia się wody w Bałtyku ucieszy się natomiast polska branża turystyczna, a zwłaszcza właściciele położonych nad polskim morzem hoteli i pensjonatów oraz... sami turyści.