Poznaj najlepszy hotel świata

Mombo Camp & Little Mombo Camp to połączenie luksusu i egzotyki. To właśnie dzięki tym cechom obiekt został wybrany najlepszym hotelem na świecie 2013. Selekcji dokonali czytelnicy magazynu podróżniczego Travel+Leisure.

Co ciekawe, obiekt w przeciągu roku awansował, aż o 16 miejsc w rankingu. Hotel usytuowany w kompletnej dziczy, gdzie bagna i lasy są we władaniu dzikich zwierząt pokonał takich gigantów jak Four Seasons, Ritz-Carlton i Peninsula, uzyskując 96,60 punktów na 100 możliwych. Pokoje, usługi i jedzenie bez trudu zdobyły zaufanie gości, jednak na prawdziwe uznanie zasługuje lokalizacja - w otoczeniu dzikiej przyrody, która jest na wyciągnięcie ręki.

Mombo położony jest w botswańskim rezerwacie Moremi Game w delcie rzeki Okawango, jednej z najlepszej bazy wypadowej w Afryce do obserwacji przyrody i największej liczby drapieżników. Obiekt ma dwa metry nad ziemią, kompleks skłąda się z dziewięciu drewnianych domków przykrytych trzciną i zasilanych energią słoneczną.

Zanim jednak udamy się w podróż do tego odludnego miejsca obowiązuje nas podpis na dokumencie, że dalsze działania w rejonie Okawango podejmujemy na własne ryzyko.

Można wynająć cały ośrodek lub pojedyncze obiekty, ale trzeba liczyć się z dużym wydatkiem, bo nocleg w lodży kosztuje co najmniej 1,7 tys. dolarów, czyli 5,6 tys. złotych. Za darmo są widoki - z okien można oglądać niezliczone gatunki ptaków, nosorożce, słonie, antylopy, żyrafy, gnu i zebry, które swobodnie wędrują po obozie i bez obawy podchodzą do werandy. W oddali widać lwy, gepardy, lamparty, szakale, dzikie psy, hieny i stada bawołów.