PKP SA chce się pozbyć części nieruchomości
Ponad 300 mln zł przychodu chce uzyskać w tym roku PKP SA ze sprzedaży nieruchomości. Spółka posiada łącznie ponad 100 tys. hektarów gruntów, z czego 10-20 proc. można przeznaczyć pod inwestycje niekolejowe.
Stara się też wyprzedawać dworce, których obecnie ma ok. 2,3 tysiąca oraz mieszkania, których w portfelu kolejowej spółki jest niemal 30 tys.
"Zamierzamy w tym roku powtórzyć wynik z zeszłego roku, który był bardzo dobry. Sprzedaliśmy nieruchomości za ponad 200 mln zł, wliczając w to wszystkie sprzedaże, przekroczyliśmy właściwie granicę 300 mln zł. W tym roku zamierzamy znowu sprzedać nieruchomości za ponad 300 mln" - zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Jarosław Bator, członek zarządu PKP. "Mamy łącznie ponad 100 tys. hektarów, są ona podzielone na mniej więcej 98 tys. działek. Oczywiście gros tych gruntów jest pod liniami kolejowymi, szacujemy jednak, że około 10-20 proc. można odzyskać" - dodaje.
Bator podkreśla, że potencjał tego sektora jest bardzo duży, bo PKP należy do największych posiadaczy gruntów w Polsce. Choć wiele z tych terenów jest przeznaczonych pod infrastrukturę kolejową, taką jak linie, zaplecza taborowe i dworce, to 10-20 proc. może być sprzedanych. Wiele z tych gruntów to atrakcyjne działki w centrach dużych miast, które dawniej pełniły funkcje kolejowe, ale obecnie już nie są spółce potrzebne.
"Przykładami takich gruntów są w Warszawie tereny po byłej stacji Warszawa Główna czy Odolany, gdzie kiedyś istniało zaplecze taborowe, którego w tej chwili już nie ma i tam zamierzamy zlokalizować razem z Urzędem Marszałkowskim Stację Muzeum, czyli nowy koncept dotyczący prezentowania historii i nowoczesności w kolejnictwie" - wyjaśnia Bator.
Dodaje, że nie zawsze PKP SA będzie próbowało sprzedać sam grunt. W przypadku niektórych terenów najpierw powstanie tam nieruchomość. Działalnością deweloperską ma się zajmować powołana pod koniec ubiegłego roku spółka zależna PKP SA ‒ XCity Investment. Jak wynika z szacunków PKP SA, do końca 2018 r. nowa spółka deweloperska ma mieć portfel nieruchomości o wartości 24 mld zł, a już w 2017 r. XCity ma być zdolne do samodzielnego pozyskiwania finansowania na rynku.
Jak podkreśla Bator, decyzje o tym, które grunty spółka będzie sprzedawać, a na których zajmie się działalnością deweloperską, będą podejmowane za każdym razem w zależności od perspektyw osiągnięcia zysku.
"W przypadku części najatrakcyjniejszych gruntów, które wymagają dużo pracy, np. ustalenia uwarunkowań planistycznych dla tego gruntu, oraz tego, w jaki sposób infrastruktura powinna obsługiwać te grunty, często decydujemy, że te grunty zostają u nas i rozwijamy je. Czasami zabudowujemy je razem z partnerami prywatnymi i wtedy zarabiamy dużo więcej niż na zwykłej sprzedaży" - zaznacza członek zarządu PKP SA.
PKP SA posiada także wiele gruntów i budynków, które są mniej atrakcyjne dla inwestorów lub nie mogą być sprzedane. Dotyczy to m.in. mieszkań. Aby zwiększyć przychody z wynajmu, spółka uruchomiła w zeszłym roku program "Tanie mieszkanie", który promuje kolejowe lokale.
Jak wynika z ostatniego opublikowanego raportu rocznego Grupy PKP za rok 2013, przychody z komercyjnego zagospodarowania nieruchomości, tj. najmu, dzierżawy, gospodarki mieszkaniowej i sprzedaży mediów stanowiły 87,4 proc. wszystkich przychodów operacyjnych PKP SA, czyli ok. 610 mln zł.
Spółka chce także zachęcać samorządy i prywatnych inwestorów do przejmowania dawnych budynków dworcowych, które obecnie nie pełnią już takich funkcji.
"Planujemy w kolejnych latach promować te mniej atrakcyjne nieruchomości i upłynniać je, w ten sposób redukując koszty, jakie PKP SA musi ponosić w związku z utrzymaniem tych nieruchomości. Te koszty nie są małe, ponieważ obowiązki właściciela nieruchomości w Polsce są dosyć szerokie, dotyczą m.in. przeglądów, podatków" - wyjaśnia Bator.
Jednym z większych projektów związanych z nieruchomościami PKP SA jest zagospodarowanie warszawskiego Dworca Centralnego. Już wkrótce ruszy kolejny etap prac związanych z przebudową hali centralnej oraz galerii zachodniej, która do tej pory nie została zmodernizowana. Dzięki nim powstanie nowoczesna przestrzeń dla czekających na pociągi pasażerów, poprawi to też przychody z wynajmu powierzchni komercyjnej.
"Z naszych wyliczeń, listów intencyjnych, które mamy po przetargach na poszczególne lokale, wynika, że w ciągu kilku lat z komercjalizacji powierzchni, która powstanie, ta inwestycja nam się zwróci i w ten sposób podniesiemy przychody" - zapowiada Bator.
Komentarze
Tagi:
Starsze aktualności:
Wzrost płacy minimalnej uderzy w hotelarstwo i
Programy wsparcia dla
Pasażerowie opóźnionego samolotu sami wykupili nocleg. Przewoźnik powinien to
Ecco Travel wraca z chińską
Prawie 75 mln wyjazdów turystycznych
Czy konsolidator usług hotelowych może rozliczać się wg procedury VAT
Wyspy Wolin i Uznam lepiej połączone z resztą
Kraków wprowadza ograniczenia sprzedaży
1/5 Polaków nie ubezpiecza się przy
POT podpisała deklarację w sprawie promocji
Takiej restauracji jeszcze nie było
Posmakuj kuchni gruzińskiej i kazachskiej
W hotelach: Sheraton, Westin i Le Meridien Bristol zgaśnie światło!
Nowa kawa na pokładzie Singapore Airlines
Biuro Supertour rozpoczęło współpracę z Fundacją Krystyny Jandy
Pieniądze dla klientów upadłych biur podróży
Luksor: Wznowiono loty balonem
Wypadek polskiego autokaru w Niemczech
OSAT: Urzędy nie przestrzegają ustawy turystycznej
Uzdrowiska szkodziły środowisku