50 tys. osób straci pracę w turystyce?

Niebawem poznamy nowego prezesa Polskich Linii Lotniczych LOT. Tymczasem przewoźnik powoli wdraża nowy plan restrukturyzacji dzięki, któremu linie mają zacząć na siebie zarabiać.

Przewoźnik chce zapewnić sobie przetrwanie zmniejszając koszty do minimum i pozbywając się niepotrzebnych aktywów do obsługi pasażerów. Nowa siatka połączeń, która zostanie ogłoszona na najbliższej konferencji prasowej, to przede wszystkim znacząco uszczuplony rozkład lotów, w którym mają pozostać tylko rentowne połączenia. Bankrutujący LOT powinien skupić się na najbardziej dochodowej części biznesu: połączeniach długodystansowych - międzykontynentalnych oraz zwrócić większą uwagę na powiększenie klasy biznes.

Na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu, które odbędzie się 28 lutego przewoźnik ma zdecydować o sprzedaży części aktywów. Chodzi m.in. o akcje Eurolotu (38%), Casinos Poland (33,3%) oraz ośrodek wypoczynkowy w Międzywodziu nad Bałtykiem.

Prognozy w przypadku ogłoszenia bankructwa przez PLL LOT nie są zbyt optymistyczne. Eksperci podają szacunkowo, że polski PKB może obniżyć się nawet o 0,3 proc., czyli o około 4,6 mld złotych. Prace w lotnictwie i turystyce może stracić łącznie ponad 50 tys. osób. Zatem czy wielomilionowy remont na stołecznym Lotnisku Chopina będzie można uznać za niepotrzebny?

Jedno jest pewne nikomu tak jak MSP nie zależy na utrzymaniu LOT-u na polskim niebie. Oby jeszcze nie było za późno.