W Pakistanie rozbił się samolot. Nikt nie przeżył

Wczoraj wieczorem pod Islamabadem doszło do katastrofy samolotu ze 127 osobami. Prawdopodobnie wszyscy - 121 pasażerów i 6 członków załogi - zginęli.

Maszyna należała do prywatnych pakistańskich linii Bhoja Air. Boeing 737 rozbił się podchodząc do lądowania w międzynarodowym porcie lotniczym im. Benazir Bhutto. Panowały złe warunki pogodowe - szalała burza z gradem i piorunami. Lecący z Karaczi samolot spadł na małą wioskę w odległości kilku kilometrów od lotniska. Wśród mieszkańców wioski też są ofiary.

Minister spraw wewnętrznych Pakistanu Rehman Malik powiedział, że przyczyną katastrofy mogło być uderzenie pioruna. Świadkowie mówią, że zanim maszyna spadła na ziemię jej skrzydła paliły się.

Rzeczniczka służby ratowniczej "1122" Deeba Shehnaz oznajmiła, iż najprawdopodobniej nikt nie przeżył.

Linie lotnicze Bhoja Air wznowiły działalność w zeszłym miesiącu, po dłuższej przerwie. Władze Pakistanu zakazały opuszczania kraju szefowi tego przewoźnika, gdyż rozpoczęto dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku.