Kto jest tańszy od LOT-u? Wszyscy.

Linie Lotnicze LOT oferują połączenia do kilkunastu miast na czterech kontynentach. Niestety, w porównaniu do innych przewoźników, bilety LOT-u są najdroższe. Czasem różnica w cenie wynosi nawet 1000 zł - wynika z analizy, jaką przeprowadziła "Gazeta Wyborcza".

Po czteroletniej przerwie LOT uruchomił połączenia do Pekinu. Przykładowo za bilet w obie strony w terminie- wylot 2 sierpnia, powrót 10 - zapłacimy 4300 złotych. Przeglądając oferty innych europejskich przewoźników jak Finnair, czy Aerofłot znajdziemy połączenia cenowo znacznie atrakcyjniejsze. Finnairem przez Helsinki polecimy już za 3833 zł., a rosyjskim flagowym przewoźnikiem podróżując przez Moskwę 2608 zł. Bilety z Pekinu w zapowiadanej przez LOT w promocji za 1800 zł niestety są już wyprzedane. Spośród najtańszych ofert przewoźnik oferuje bilety w obie strony 18 października i powrotny 26 w cenie 2346 zł. Korzystniejsze cenowo połączenie mają chociażby Aerosvit Airlines, tyle że przez Kijów - 2155 zł.

Rejsy do Pekinu nie są wyjątkiem na cenowej mapie połączeń LOT-u. Przykładowo bilet do Nowego Jorku (JFK) w dniach 3-10 sierpnia kosztuje 3795 zł. Linie KLM oferują nam ten sam kierunek przez Amsterdam w cenie 3546 zł, a Brusseles Airlines przez Brukselę za 3452 zł.

Powodów, dla których lotniczy giganci oferują tańsze bilety, w porównaniu do naszego narodowego przewoźnika jest wiele. Przykładowo Lufthansa w przeciwieństwie do LOT-u posiada trzy klasy podróży. Wypełnienie miejsc zarówno w pierwszej klasie jak i biznes gwarantuje im nie tyle pokrycie kosztów całego lotu, ale pewny zarobek. Miejsca w klasie ekonomicznej to tzw. wisienka na torcie. Najczęściej oferowane są w bardziej atrakcyjnych cenach na tzw. rynkach trzecich na zasadach promocji. W momencie kiedy linie lotnicze sprzedadzą więcej biletów po wyższych cenach mogą sobie pozwolić na dużo tańsze bilety w klasie ekonomicznej.

Jednak są tacy dla których, przy wyborze biletu lotniczego, cena nie odgrywa tak istotnej roli. Dla nich liczy się wygoda. Ci pasażerowie, do których często zaliczają się biznesmeni, najbardziej cenią sobie zaoszczędzony czas i podróżowanie w dogodniejszych warunkach, dlatego wybierają zazwyczaj bezpośredni rejs, bez nieraz męczących przesiadek na europejskich lotniskach.