Nowa baza Ryanaira w Krakowie?

Kilka dni temu odbyło się spotkanie wiceprezesa Ryanaira z władzami małopolskiego lotniska, na którym zapadła decyzja o założeniu bazy w podkrakowskich Balicach.

Docelowo przewoźnik miałby latać do 40 europejskich miast, powiększając jednocześnie swoją flotę. Dałoby to wynik dodatkowo 100 tys. pasażerskich w przyszłorocznym rozrachunku.

Nowa baza Ryanaira stwarza realne nadzieje na poprawę sytuacji gospodarczej regionu. Ze statystyk wynika, że każde 100 tys. pasażerów to dodatkowe 100 miejsc pracy na lotnisku, nie tylko w administracji ale w okolicznych hotelach i gastronomii. Mimo rozbudowanej siatki połączeń żaden przewoźnik nie posiada bazy w Kraków Airport.

Samoloty irlandzkiego przewoźnika nie "nocowałyby" w Balicach. Jednak baza daje pewną rodzaju stabilizację, zarówno dla lotniska jak i pasażerów. Konstruowanie siatki połączeń z Krakowa daje dogodniejsze godziny odlotów, a dla portu to gwarant pewnej współpracy.

Ryanair podkreśla wagę Europy Środkowo-Wschodniej z punktu widzenia strategicznego. Po Budapeszcie byłaby to druga baza przewoźnika w Regionie. Pierwsze połączenia w związku z obecnością Ryanaira w Balicach miałyby ruszyć jeszcze jesienią.

Szczegóły na temat warunków transakcji nie są znane, jednak spekuluje się, że nowa baza Ryanaira kosztowałaby samorząd Małopolski od 5 do 10 mln złotych rocznie, sam fakt jej posiadania. Zdaniem przewoźnika to doskonała promocja dla regionu.

Jedyny problem ekspansji irlandzkiego przewoźnika w podkrakowskich Balicach to i tak już wystarczająca dominacja w porcie. Ryanair stanowi obecnie ponad 40% całkowitego ruchu lotniczego w Balicach. Konkurencja obawia się, że z racji pierwszeństwa linie mogłyby dublować, niektóre popularniejsze kierunki. Bardzo zależy nam na bazie Ryanaira, ale lotnisko musi zachować swoją bogatą ofertę różnych linii lotniczych - zaznacza Jan Pamuła.