Grypa żołądkowa zamieniła ich luksusową wyprawę w horror

W prawdziwy horror zamienił się rejs luksusowym statkiem dla około 300 pasażerów. Wirus wywołujący ostre zapalenie jelit i żołądka sprawił, że tej podróży z pewnością długo nie zapomną.

Luksusowy statek Oriana wypłynął z Anglii 4 grudnia. Rejs po Bałtyku trwał 10-dni. Według relacji jednego z pasażerów, na statku nie działo się dobrze od samego początku. Zachorowania pojawiły się zaraz po podniesieniu kotwicy. Pasażerowie bardzo szybko zarażali się od siebie nawzajem. Po liczbie pustych miejsc przy stołach można było ocenić rozmiar epidemii. Na biegunkę i wymioty cierpieli zarówno pasażerowie jak i załoga. Choroba bardzo szybko się rozprzestrzeniała.

Luksusowy rejs wykupiło 1843 pasażerów. Cena biletu zaczynała się od 1400 funtów (1725 euro). Norowirusem wywołującym tzw. grypę żołądkowo-jelitową zaraziło się łącznie 378 z 2644 osób na pokładzie.