Thomas Cook - problemy nad Sekwaną

Kryzys w Thomas Cook pogłębia się. Najstarszy europejski touroperator staje teraz przed wielkim wyzwaniem jakim jest wdrożenie niezwykle trudnego planu restrukturyzacyjnego. Nowe założenia to przede wszystkim likwidacja części etatów i zamknięcie salonów sprzedaży.

Firma poniosła także straty we Francji, gdzie pogłębiający się kryzys i problemy polityczne w najważniejszych destynacjach z punktu widzenia turystycznego - Egipt, Maroko, Tunezja miały duży wpływ na sprzedaż ofert. Finalnie jednak plany o rzekomej sprzedaży francuskiego oddziału firmy spaliły na panewce. Nie tylko brytyjski touroperator borykał się z trudną strategią nad Sekwaną. Podobne problemy miał także największy jego konkurent - TUI.

W okresie rozliczeniowym 2011/2012 firma odnotowała stratę operacyjną w wysokości 24 mln euro. Co oznacza, przy obrocie na poziomie 500 mln euro - spadek o 17 procent.

Francuski biznes touroperatora to 1500 pracowników i 520 biur podróży.

Zdaniem wielu zmiany personalne w firmie przyniosą pożądane rezultaty, ale skuteczne tylko na krótka metę. Potrzebne są działania mające na celu podniesienie atrakcyjności touroperatora na rynku ofert turystyczny. Dlatego konieczne jest wprowadzenie nowych produktów turystycznych i ulepszenie już istniejących. Nowa strategia działania to także wzmocnienie swojej obecności w internecie. Nowi menedżerowie Thomasa Cooka zapowiadają rozwinięcie działalności bazującej na innowacjach internetowych oraz nowych, elastycznych produktach i usługach.

Stacjonarne biura touroperatora mają nadal pozostać ważnym kanałem sprzedaży. Szczególnie te w kluczowych lokalizacjach.