Zagajnik blokuje lotnisko

Zakończenie prac budowlanych na lotnisku we Wrocławiu skutecznie opóźnia tamtejsza roślinność, a dokładniej opłaty za wycięcie drzew. Nowy terminal teoretycznie mógłby już działać. Teoretycznie, bo drzewa, które rosną w pobliżu płyty postojowej nie pozwalają na kołowanie samolotom.

Sytuacja jest o tyle nagląca, że Euro 2012 już za parę miesięcy, a zgody wciąż nie ma. Jeśli decyzja będzie się przeciągać, to ostatnie prace przy budowie płyty postojowej dla samolotów zostaną wznowione dopiero wiosną, czyli tuż przed planowanymi Mistrzostwami Ęuropy w Piłce Nożnej.

Wiceprezes Portu Lotniczego, Jarosław Wróblewski podkreśla, iż terminal jest już gotowy, prace nad płytą prawie ukończone, ale co z tego kiedy zagajnik rośnie tuż obok miejsca kołowania samolotów. Bez jego wycinki nie będzie można korzystać z nowej płyty. Paradoksalnie pasażerowie musieliby być wówczas wożeni autobusami do samolotów stających w pobliżu starego terminalu.

Powodem opóźnienia wydania zgody na wycinkę drzew jest zbyt wysoka według Portu Lotniczego opłata. Magistrat żądał, żeby władze lotniska zapłaciły 400 tysięcy złotych. Ostatecznie urzędnicy obniżyli kwotę do 100 tysięcy złotych. Lotnisko zaproponowało, by gotówkę zastąpić zasadzeniem odpowiedniej liczby drzew w innym miejscu.

Jak poinformował Paweł Czuma z magistratu - Decyzja zapadnie lada dzień. Uzgadniane są ostatnie techniczne szczegóły zamiany opłaty na nasadzenia drzew. Ale nie ma już blokady i budowa pły-ty postojowej w porcie lotniczym może być kontynuowana.

Na co Jarosław Wróblewski z zarządu Portu Lotniczego odpowiada - Nie rozpoczniemy prac przy wycince drzew, dopóki nie będziemy mieli prawomocnej decyzji zezwalającej na wycinkę. Jako zarządca Portu Lotniczego nie możemy postąpić inaczej.