Restauracje oszukiwały klientów

W polskich aptekach farmaceuci często oferują klientom tańsze zamienniki przepisanych lekarstw. Nie ma w tym nic złego, lecz jeśli w restauracji dochodzi do stosowania innych produktów, niż te wymienione w menu to może zrobić się problem.

W Japonii jedna z sieci hotelowych przyznała się do podawania klientom dań zawierających tańsze zamienniki produktów wymienionych w menu. Afera zatacza coraz większe kręgi.

Przez tydzień 6 dużych spółek przyznało się do wprowadzania klientów w błąd. Przedstawiciele koncernu Isetan Mitsukoshi Holdings przyznali, że w 14 restauracjach znajdujących się w należących do spółki galeriach handlowych do przygotowywania potraw używano innych produktów niż te wymienione w karcie dań.

W zamieszanych w skandal lokalach zamiast widniejących w menu japońskich krewetek serwowano znacznie tańsze, białe krewetki a także podawano steki wołowe z wstrzykniętym łojem. Do częstych przewinień restauratorów należało też podawanie soku przetwarzanego w USA jako świeżo wyciśniętego czy sprzedaż "świeżych" ryb prosto z zamrażalnika. Nagminne było także zastępowanie krewetek kuruma ebi trzykrotnie tańszymi krewetkami tygrysimi.

"Sprawa jest szczególnie godna pożałowania, ponieważ poważnie narusza zaufanie konsumentów" - powiedział szef kancelarii japońskiej rady ministrów, zapowiadając równocześnie podjęcie stanowczych działań.

Afera wyszła na jaw pod koniec października, kiedy sieć hoteli Hankyu Hanshin Hotels po przeprowadzeniu wewnętrznego śledztwa ujawniła wykryte nieprawidłowości.