Zapowiada się nieudany Sylwester

Sylwester już za dwa tygodnie. Wydawałoby się, że jeżeli ktoś nie ma jeszcze planów na tą najbardziej szaloną noc w roku, będzie musiał zadowolić się koncertem naszych rodzimych gwiazd muzyki pop emitowanym przez telewizję, bądź spędzić miłe chwile z "Kevinem w Nowym Jorku". Nic bardziej mylnego, wiele ośrodków wypoczynkowych w najbardziej znanych górskich kurortach w Polsce wciąż dysponuje wolnymi miejscami.

Osoby, które chcą spędzić Sylwestra 2012 pod Tatrami, bez problemu znajdą jeszcze miejsca w hotelach i pensjonatach w Zakopanem. W poprzednich latach w stolicy Polskich Tatr w okresie noworocznym zawsze było bardzo duże obłożenie turystyczne. W tym roku większość ośrodków chcąc sprzedać miejsca noclegowe i zachęcić turystów do przyjazdu musiało wprowadzić ofertę last minute.

Podobna sytuacja przedstawia się w innych miejscowościach na Podhalu. Turyści wciąż mogą zdecydować się na imprezę sylwestrową w Rabce, znanym małopolskim uzdrowisku.

Wolne miejsca są także w pensjonatach w dolnośląskich kurortach - Karpaczu i Szklarskiej Porębie. Zdaniem pracowników biura pośredniczącego w wynajmie noclegów, w porównaniu z ubiegłym rokiem to katastrofa, jeśli chodzi o frekwencję. Zwłaszcza w przypadku Szklarskiej Poręby, gdzie prawie wszystkie pokoje pozostają niezarezerwowane. Nieco lepiej sytuacja wygląda w Karpaczu - innym dużym karkonoskim kurorcie. Tam są jeszcze miejsca w pensjonatach na okres świąteczno-noworoczny, ale jest ich już niewiele.

Również bieszczadzcy hotelarze nie mają powodów do radości. Tam również obłożenie obiektów noclegowych jest niewielkie.

Większość właścicieli hoteli pensjonatów uważa, że ten rok jest wyjątkowy za sprawą kalendarza, ponieważ Sylwester i Nowy Rok przypadają w weekend, co za tym idzie turyści mniej chętnie decydują się na wyjazd. Straszenie kryzysem także nie jest bez znaczenia. Ludzie więc wolą rozkoszować się szampanem w zaciszu własnego domu, gdyż 2 stycznia wracamy już do pracy. Natomiast brak śniegu przyczynił się do niskiej sylwestrowej frekwencji w ośrodkach narciarskich.