Rębiechowo stanie się największym portem regionalnym?

Na lotnisku w Rębiechowie odprawianych jest coraz więcej podróżnych. Zapowiada się, że po wejściu w życie nowego rozkładu linii OLT Express będzie ich jeszcze więcej. Jeśli nowy przewoźnik przekona do siebie pasażerów i przetrwa na rynku, gdańskie lotnisko może stać się największym polskim porem regionalnym pokonując jednym skokiem Balice i Pyrzowice.

W 2010 r. w gdańskim porcie lotniczym obsłużono 2,4 mln pasażerów, co stanowiło trzeci wynik wśród lotnisk regionalnych. Lepsze wyniki uzyskały lotniska: w Krakowie - 3 mln pasażerów oraz w Katowicach - 2,5 mln pasażerów. Pozycja lidera - krakowskich Balic wydaje się być niezagrożona, jednak już w tym roku, według szacunków, Rębiechowo miało uzyskać lepszy wynik niż katowickie Pyrzowice. Taki scenariusz potwierdzały wyniki lotnisk z pierwszych dwóch miesięcy 2012 roku. W Krakowie ruch zwiększył się o 13 proc., w Gdańsku o 14 proc., natomiast w Katowicach jedynie o 5 proc.

Prognozy zmieniły się wraz z ogłoszeniem powstania nowej linii lotniczej - OLT Express, która jako główne lotnisko wybrała Rębiechowo. Będzie z niego latać do ośmiu miast w całej Polsce. Nowe połączenia zostaną otwarte w dwóch fazach: część 23 kwietnia, reszta 7 maja. Cała siatka ma zostać uruchomiona do połowy maja.

Uruchomienie lotów przez nowego przewoźnika oznacza dla Gdańska rewolucję. Liczba dostępnych miejsc w samolotach zwiększy się o prawie 40 proc. W maju 2011 r. na pokładach odlatujących i przylatujących do Gdańska samolotów podróżni mieli do wyboru około 250 tys. miejsc. Rok później tylko OLT Express dołoży 90 tys. miejsc, zwiększając również liczbę startów i lądowań o prawie 800 (w maju ub. r. w ruchu regularnym było ich około 2,6 tys.). Jeśli oferowane przez przewoźnika loty będą obłożone chociażby w średnio 60 proc., to tyko w 2012 r. da to ponad 300 tys. pasażerów więcej. A skoro ruch na gdańskim lotnisku i tak jest coraz większy, mógłby zwiększyć się o ponad 30 proc. i liczbą odprawionych pasażerów sięgającą nawet 3,2 mln osób.

Oprócz uruchomienia lotów do miast Polski, nowy przewoźnik zamierza także uruchomić loty międzynarodowe. Gdańsk ma się stać lotniskiem przesiadkowym, do którego będą docierać pasażerowie z całej Polski, żeby kontynuować podróż po Europie i nie tylko. Według Tomasza Kloskowskiego, prezesa gdańskiego portu lotniczego, trzeba pamiętać jednak o tym, że mimo, że nowe połączenia oznaczają wzrost liczby pasażerów, to mogą jednocześnie wpłynąć na odpływ podróżnych od innych przewoźników. Na postaniu OLT Express zyskają także wszystkie inne porty lotnicze.

Zwiększanie liczby odprawionych podróżnych jest możliwe dzięki rozbudowie gdańskiego portu. Bez nowego terminala, płyt postojowych czy drogi kołowania nie byłoby to możliwe. Według Kloskowskiego czas rozbudowy portu był więc idealny. Jednak trzeba również pamiętać o tym, że przewoźnik, jak nagle się pojawił, tak może nagle zniknąć - tak jak to się stało w przypadku węgierskich linii Malev.

Dzięki nowemu terminalowi i przebudowie starego, gdański port lotniczy jest jedynym z regionalnych, gdzie można na większą skalę prowadzić transfer pasażerów. Dzięki modernizacji, podróżni lecący z przesiadką, po wyjściu z samolotu będą przechodzić od razu do strefy odlotów. Obecnie przygotowywany jest projekt przystosowania obu terminali do transferów, tak, żeby za kilka miesięcy lotnisko było na to gotowe.

Większa liczba samolotów i pasażerów to również zysk dla portu. Pobiera on od przewoźników dwie opłaty: za lądowanie oraz za każdego odprawionego pasażera. Cena za lądowanie jest zależna od masy samolotu - w przypadku ATR-72 jest to około 600 zł, natomiast Airbusa A319 lub A320 prawie 2 tys. Te samoloty mają stanowić podstawę floty nowej linii. Odprawienie jednego pasażera to koszt 48 zł. W przypadku ATR -72 oznacza to koszt 3,5 tys. złotych (przy całkowitym obłożeniu - czyli 72 podróżnych), a w przypadku 156 - miejscowego Airbusa A319 opłatę w wysokości około 7,4 tys. zł. Są to jednak ceny wyjściowe, od których lotnisko udziela przewoźnikom zniżek, które są elementem walki władz portów o nowych przewoźników. Zniżki mogą być bardzo wysokie.

Obecnie władze portu starają się pomóc przewoźnikowi w udanym rozpoczęciu działalności na lotnisku.