Informatycy PKP obiecali, że poprawią rozkład jazdy pociągów w internecie!

Problem z internetowym rozkładem jazdy PKP jest doskonale znany wszystkim turystom, którzy próbowali zdążyć na pociąg z Krakowa. W rozkładzie PKP dostępnym w Internecie dworce "Główny" i "Płaszów" oznaczają to samo. Skutek tego jest oczywisty - 7-10 minut różnicy, które powodują, iż podróżni spóźniają się na pociągi.

Teraz informatycy PKP obiecali, że poprawią ten błąd w rozkładzie jazdy pociągów w internecie.

Błąd na stronie PKP powoduje poważne problemy podróżnych, gdyż nie wszyscy przychodzą na pociąg 10-15 minut wcześniej. Często podróżni przychodzą na pociąg, który już wcześniej odjechał. A spóźnienie powoduje dalsze konsekwencje - wielogodzinne czekanie na dworcu na następny pociąg, lub w przypadku gdy trasa składa się z kilku połączeń poważne problemy ze skoordynowaniem podróży.

W ten sposób PKP zraziło sobie wielu klientów.

Rzecznik PKP, Jakub Prusik, jest zdumiony sytuacją. - Naprawdę? To okropne! Bardzo przepraszam. Poprawimy tak szybko, jak to będzie możliwe. Przyznaje, że trudno ocenić, ilu podróżnych daje się nabrać na pomyłkę. - Nie mamy takich danych i przyznam, nie chcemy mieć. To po prostu nasza wina. Sprawa jest przykra, bo z rozkładów w internecie korzysta przecież wiele tysięcy ludzi dziennie.

PKP obiecało usunąć błąd w ciągu kilku godzin.