Hotelarz narażał zdrowie gości - odpowie przed sądem

Do olsztyńskiej prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwym popełnieniu przestępstwa przez właściciela olsztyńskiego hotelu Manor. Hotelarz mimo wezwań sanepidu nie zrobił nic, aby poprawić czystość wody w hotelowych basenach.

Kontrola wody w basenie przeprowadzona w grudniu przez powiatowy inspektorat sanitarny w Olsztynie wykazała, że jest ona zanieczyszczona i nie nadaje się do kąpieli. Wówczas sprawą zajęła się policja. Mimo to hotel nadal udostępniał basen swoim gościom.

W czerwcu poddano badaniu kolejne próbki wody z hotelowego basenu. Wyniki ekspertyzy potwierdziły obecność w wodzie wielu zanieczyszczeń, w tym m.in. groźnej dla zdrowia bakterii Escherichia coli. Dało to oczywiste powody do zgłoszenia całej sprawy do prokuratury.

Co ciekawe, mimo całego zajścia hotel przyjął pod koniec czerwca grupę dzieci i młodzieży, które miały na miejscu uczyć się m.in. pływania. - Korzystając z elektronicznej bazy wypoczynku, poinformowaliśmy już organizatora obozu o wynikach badań. Woda w Manorze absolutnie nie nadaje się do kąpieli - mówi Teresa Parys, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Olsztynie.

Podobna sytuacja miała miejsce już w poprzednich latach, kiedy to w wodzie basenu wykryto obecność gronkowca. Właściciel obiektu również nie zastosował się do poleceń i pozwalał gościom na kąpiele w zanieczyszczonych basenach.