TUI atakuje nowy segment. Ale czy to ma sens?

TUI wprowadza nową linię produktową, która ma zapewnić touroperatorowi dotarcie do nowej grupy klientów. Oferta TUI fresh jest skierowana do młodszych klientów, którzy mają inne potrzeby niż relaks w spokoju.

Zaletami nowego produktu, jak mówią przedstawiciele TUI, są ceny, które podzielono na 3 pułapy - od 1597, od 1797 oraz od 1997 PLN. Kolejnymi atutami nowej oferty są popularne kierunki wakacyjne oraz 3 i 4-gwiazdkowe hotele położone w pobliżu centrów miast,w większości dostępne w opcji All Inclusive. Odbiorcą docelowym - mają być pary i grupy znajomych w różnym wieku, poszukujące bogatej oferty rozrywkowej.

W katalogu TUI fresh zawarte są propozycje wyjazdowe do 10 miejsc urlopowych w: Grecji (Kreta, Kos, Rodos, Korfu), Bułgarii (Burgas, Warna) i Turcji (Bodrum, Izmir, Antalya, Dalaman). Najatrakcyjniejsze wyjazdy oferowane są poza głównym sezonem, czyli w miesiącach maj-czerwiec oraz wrzesień-październik. Większość obiektów dostępnych jest w pakiecie All Inclusive. Hotele, które znalazły się w nowej propozycji TUI, posiadają 3 i 4 gwiazdki i sklasyfikowane są według kategoryzacji lokalnej. TUI fresh to także 3 stałe, pułapy cenowe od 1597, 1797 oraz 1997 PLN.

Sprawdzając wyrywkowo hotele sugerowane w ofercie TUI fresh na stronie organizatora można zauważyć, iż oferta Grecji jest najszersza (16 obiektów). Są w niej obiekty w średnim stanie z ogólną oceną od 4 do 5- (wg. opinii z innych serwisów, na stronie TUI opinii o tych obiektach brak). Obiekty te słabiej wypadają w ocenie rodzin i są ewidentnie nastawione na rozrywki. Niestety obiekty w Bułgarii (3 obiekty) i Turcji (6 obiektów) są już bardziej zróżnicowane. Znaleźć można obiekty praktycznie bez recenzji lub też bardzo małą ich liczbą, z dobrymi recenzjami, ale także kilka obiektów ze słabymi cenami.

Wychodzimy na rynek z nową linią produktową, która ułatwi nam dotarcie do nowej grupy klientów. Postawiliśmy na rozbudowywanie portfolio, wyszukiwanie nowych obiektów i zwiększenie możliwości wyboru u konsumentów, którzy ze względu na nasze dotychczasowe skupienie się na ofertach rodzinnych, nie sięgali po katalogi TUI - powiedział Marek Andryszak, Prezes Zarządu TUI Poland.

Chcemy stale zaskakiwać klientów swoimi pomysłami i ciekawymi opcjami wyjazdowymi - to tłumaczy dlaczego nową linię produktową nazwaliśmy "fresh". Zaprojektowaliśmy ją w sposób, który jest odzwierciedleniem upodobań turystycznych na rynku polskim - 3 najpopularniejsze kierunki wakacyjne, hotele 3 i 4-gwiazdkowe położone blisko centrów miast w trzech bardzo atrakcyjnych pułapach cenowych - wszystkie poniżej 2 tys. zł. - dodaje Piotr Haładus, Dyrektor Marketingu w TUI Poland.

Teraz rynek zweryfikuje, czy ta oferta jest dobrym krokiem ze strony TUI. Z pewnością w krótkim terminie zwiększy ona obrót organizatora, jednak, czy niższa cena łącząca się siłą rzeczy z niższą jakością, a także inna grupa docelowa reklam z logo TUI to właściwy krok? A może TUI chcąc dotrzeć do kolejnego segmentu rynku popełnia błąd rozmywając swoją markę?

Zwykle "marki parasolowe" tracą tożsamość, ciężej jest też je reklamować i ciężej sprzedawać (od silnych marek skupionych na danym segmencie). Submarka fresh to kolejne rozszerzenie oferty (po m.in. wycieczkach objazdowych). Teraz, gdy logo TUI dotychczasowy klient zobaczy w reklamach skierowanych do młodzieży, albo w reklamach objazdówek, to może odebrać to po prostu jako repozycjonowanie marki w stronę niższej klasy i pomimo późniejszych informacji może nie wybrać już TUI na swoje wakacje. Czas pokaże, czy touroperator chcąc szybko na stałe zająć 2-gie miejsce w Polsce, nie strzelił sobie w stopę tracąc przy tym starych klientów.