Dokąd turyści jeżdżą po luksus?

Dotychczas wielkie hotele, jak słynny Sacher, Bristol, czy Imperial oraz "uliczka luksusu" - Kohlmark były jedynymi atrakcjami Wiednia, mogącymi zwabić do stolicy Austrii zamożną klientelę. Tymczasem nowe, luksusowe hotele wyrastają tu jak grzyby po deszczu. Władze miasta robią wszystko, by utrzymać je w gronie najbardziej luksusowych metropolii w Europie.

To, co najliczniej przyciąga najbogatszych z krajów arabskich, Azji czy Rosji to luksusowe butiki Louis Vuittona, Armaniego, Prady. Zamożnych obcokrajowców nie odstraszają też apartamenty w cenie 15 tys. euro za noc.

Pod względem wysokości wydatków przeznaczanych na zakupy i luksusowe atrakcje prym wiodą Chińczycy - wydają średnio ponad 600 euro dziennie.

W ostatnich miesiącach swe podwoje, luksusowej klienteli otwarły nowe pięciogwiazdkowce, a wśród nich Ritz Carlton i Kempinski. W przyszłym roku pierwszych gości przyjmą m.in. Fours Seasons i Park Hyatt.

Stolica Austrii jest też ulubionym celem wycieczek bogatych Rosjan i turystów z krajów Zatoki Perskiej.

W Austrii żyje ponad 77 tys. milionerów. - Superbogacze są totalnie obojętni na światowy kryzys - podsumowuje Norbert Kettner, szef centrum informacji turystycznej.