NIK skontroluje lotnisko w Babimoście?

Młodzi gorzowianie z Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej w Gorzowie skierowali pismo do prezesa Najwyższej Izby Kontroli Jacka Jezierskiego. Przedmiotem sporu jest zasadność dotowania lotniska w Babimoście przez Urząd Marszałkowski Zielonej Góry. Działacze chcą by kontrolerzy NIK-u poważnie zbadali tę sprawę.

ZOPR zawarł w piśmie prośbę do NIK o podjęcie kontroli wobec dotowania przez zarząd województwa działalności portu lotniczego w Babimoście oraz kontroli samej spółki zarządzającej lotniskiem w kwestii wydawania pieniędzy przeznaczonych przez władze województwa na port.

Po zapoznaniu się z raportami ULC i stanowiska Komisji Europejskiej dotyczącymi działalności lotniska w Babimoście wnioski nasuwają się same. Wynika z nich, że lotnisko nie ma racji bytu - to studnia bez dna. Aby port był rentowny powinien odprawiać rocznie około 1 mln pasażerów. Tymczasem w ubiegłym roku lotnisko przyjęło 12 tys. pasażerów. Zdaniem wielu to i tak dużo. Przy tym położeniu lotnisko nie ma szans na zajęcie uczciwego miejsca pod względem obłożenie wśród pozostałych polskich portów.

Niestety wiele wskazuje na to, że samorządy coraz częściej będą musiały radzić sobie z problemem rentowności krajowych lotnisk.