Zamach na wolność restauratorów?

Konserwator zabytków w Lublinie opracował zasady wyglądu i ustawienia ogródków piwnych. Restauratorzy ze Starego Miasta i deptaka są jednak przeciwni wprowadzaniu takich zmian. Ich zdaniem ogródki powinny mieć indywidualny charakter.

W chwili obecnej restauratorzy mają wolną rękę co do wyglądu ich ogródków. Jeśli Hubertowi Mącikowi, miejskiemu konserwatorowi zabytków uda się wprowadzić zmiany w przepisach, od przyszłego roku wejdą w życie zasady dotyczące wyglądu ogródków zawarte na 30 stronach dokumentu. Nowe przepisy miałyby przeciwdziałać zasłanianiu zabytkowych kamienic, dewastacji roślinności zdobiącej miasto, a także uregulowałyby wygląd nieraz mało schludnych ogródków.

Konserwator chciałby ponadto, aby z ogródków na deptaku znikły drewniane podesty, na których stoją krzesła i stoliki. Parasole miałyby być mniejsze, dzięki czemu nie zasłaniałyby elewacji kamienic. Ogródki ogradzałyby natomiast nie płoty, a donice. Barwy krzeseł, stolików i parasoli również miałyby być odgórnie ustalone.

Restauratorzy są przeciwni takim zmianom i uważają je za zamach na swoją indywidualność. Dodatkowo niektórzy z nich alarmowali, że niektóre ogródki w wyniku zmian miałyby zostać zmniejszone (na przykład na deptaku). Mniejsza powierzchnia to mniej klientów, a to z kolei zmusi restauratora do redukcji personelu.

Czy restauratorzy i konserwator zabytków dojdą do porozumienia? Kolejne spotkanie, zaplanowane na czwartek, być może rozstrzygnie spór.