TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Dinopark na Opolszczyźnie odstrasza turystów!

Miał to być hit regionu, jednak zamiast atrakcji na miarę XXI wieku jest żenująca ekspozycja - To wszystko? - pytają zwiedzający od niedzieli muzeum dinozaurów i z niedowierzaniem kręcą głowami w nadziei, że być może źle trafili - czytamy w Gazecie Wyborczej.


- To największe odkrycie w Europie i jedno z najważniejszych obszarów paleontologicznych na świecie - mówił o krasiejowskich wykopaliskach prof. Jerzy Dzik, który w 2002 r. pierwszy opisał i nazwał znalezionego w tym miejscu "śląskiego jaszczura z Opola", który miał być chlubą i wizytówką regionu.

Po znalezieniu cennego wykopaliska powstało Stowarzyszenie Dinopark, na którego czele stanął ówczesny wicemarszałek, obecnie poseł MN Ryszard Galla. Ogłoszono konkurs na projekt Dinoparku w wyrobisku, który wygrała firma architektoniczna z Katowic proponująca futurystyczny projekt, a marszałek hojnie sypnął kasą.

W sobotę uroczyście otwarto pawilon ekspozycyjny. Było niemal jak za czasów PRL-u: goście z województwa, kwiaty i przemówienia, a w środku totalna prowizorka.

Jak z filmu Bareji

Cudem jest, że w ogóle ktoś do muzeum dinozaurów dotarł, nie ugrzązłszy wcześniej po kostki w błocie. Bo błoto jest w Dinoparku wszechogarniające. Uśmiechnięty gospodarz obiektu witał gości konstatacją, że tu trzeba przyjeżdżać w gumiakach.
Dwa dni przed hucznym otwarciem trzy koparki ubijały drogę wiodącą do pawilonu. Natomiast w piątek wysypano na nią tony przypominających bazalt kamyczków, dzięki czemu nikt mankietów spodni brudem nie powalał. Kilka sprzątaczek szorowało też podłogę w pawilonie, która zgodnie z założeniami projektu miała być przezroczysta, by zwiedzający mogli oglądać pod stopami fragmenty wyrobiska.

Przy okazji zwiedzający oglądają jednak końcówki kabli wystające ze ściany, a także kable plączące się pod sławetną przezroczystą podłogą, wnęki na lampy, których - jak mówią w Dinoparku - "nie dowieźli".

Gwoździem sztandarowej opolskiej inwestycji jest to, że w budynku, który kosztował 4 miliony 400 tys. zł, nie ma ani jednej toalety!

- Postawimy tu kontener z kiblem w najbliższym czasie - zapowiada burmistrz Ozimka Jan Labus, członek stowarzyszenia, który w garniturze zjawił się wczoraj na wykopaliskach kilkanaście minut po tym, jak zaczęliśmy tam robić zdjęcia. - Gdzie stanie kibel? Albo tu, albo tam, nie wiem - dodał, wskazując ręką w bliżej nieokreślonym kierunku.

Braków jest jeszcze kilka. Pomyślano o filcowych kapciach, które zakłada się na buty przy zwiedzaniu, jednak wieszaków na ubrania nie przewidziano. Budynek nie posiada też wiatrołapu, więc za każdorazowym otwarciem drzwi do wewnątrz wpada powiew chłodnego powietrza.

Ekspozycja jak z podstawówki

Władze Stowarzyszenia Dinopark pierwotnie snuły wizję, że po powstaniu muzeum zwiedzać go będą tłumy turystów. Na razie zapraszanie ich tam byłoby niewskazane, gdyż zadziała zupełnie odwrotnie niż wskazują plany, a Opolszczyzna może się okazać terenem omijanym przez turystów. Zamiast chlubnej wizytówki jest po prostu... obciach - ekspozycyjny również.

W centrum pawilonu wystawienniczego znajduje się wykopalisko z fragmentami triasowych zwierząt. I nie można mu odmówić wyjątkowości, tym bardziej że studenci będą w nim pracować, odsłaniając kolejne szczątki i konserwując je. - Prof. Dzik szacuje, że zajmie nam to około dwóch lat - mówi paleontolog dr Krzysztof Książkiewicz z Uniwersytetu Opolskiego, od kilku lat prowadzący na miejscu wykopaliska.

Jednak na razie studentów tam nie ma, więc co może obejrzeć zwiedzający muzeum? Projekt zakładał, zagospodarowanie jednej ze ścian warstwami geologicznymi Ziemi. Jednak zamiast nich są tylko jakieś matowe szybki. Poprosiliśmy dr. Książkiewicza, aby objaśnił nam, jak z nich odczytywać ten przekrój naszej planety. - Nie da się. Bo to abstrakcja, element plastyczny - rozkłada ręce naukowiec.

Tuż przy wejściu do pawilonu na wielkoformatowym wydruku graficznym zapowiadana jest wystawa "Świat opolskiego dinozaura". Tyle że wewnątrz znajdziemy tylko kilka plansz z obrazkami i kilkuzdaniowymi opisami gadów. I tablice z ich rozwojem rodowym, do złudzenia przypominają te ze szkolnego podręcznika... Zadziwiające jak na obiekt na miarę XXI wieku.

Nie ma też żadnych informacji o historii wykopalisk w Krasiejowie. W filmie zaś - komputerowej animacji, puszczanej zwiedzającym - w tle biegających dinozaurów zadziwia dorodny... baobab. Drzewo, którego w czasach dinozaurów po prostu nie było.

Zarówno film, jak i cała ekspozycja jest oczywiście komentowany po polsku, trudno więc o zainteresowanie obcokrajowców.

Pasjonaci ratują honor Krasiejowa

Do Krasiejowa tylko od niedzieli zjechało już kilkuset turystów. Wychodzili raczej zaskoczeni. - To wszystko? - pytali zdziwieni. Na szczęście w wiosce nieopodal Stowarzyszenie Miłośników Krasiejowa wspólnie z Muzeum Śląska Opolskiego otworzyło w dawnej szkole wystawę paleontologiczną pt. "Wędrówki z najstarszym dinozaurem", która ratuje honor Krasiejewa.
Mimo że jest przygotowana za ułamek sumy wydanej na Dinopark, wykonano ją profesjonalnie. Ciekawe jest to, że została zaaranżowana przestrzennie tak, iż zwiedzający ma wrażenie, że ze ściany schodzą naniesione na graficzne wydruki dinozaury, by za chwilę zbiec po usypanej skarpie. Są opisane fragmenty szkieletów, jest też historia wykopalisk i wyjaśnienie, dlaczego właśnie w Krasiejowie zachowało się tyle szczątków. Słowem wszystko to, czego brakowało w poprzednim miejscu.

Obydwie ekspozycje przygotowali pasjonaci Marek i Maciej Mikulscy. - Skąd taka dysproporcja? - zapytaliśmy.

- W szkole cały temat wystawienniczy był podporządkowany rzetelnemu scenariuszowi przygotowanemu przez dr. Książkiewicza. W Dinoparku zaś było na odwrót. Okazało się, że wyłoniony w konkursie projekt nie zakładał w ogóle innej ekspozycji niż stanowisko do wykopalisk. Poproszono nas byśmy coś przygotowali, tyle że twórcy projektu nie chcieli się zgodzić na żadne interesujące propozycje. I wyszło, jak wyszło. Gdyby nam pozwolono, to moglibyśmy zrobić świetną ekspozycję przestrzenną - kwituje Marek Mikulski.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Dinopark na Opolszczyźnie Krasiejów w Krasiejowie Opole w Opolu Opolszczyzna turystyka miasta zwiedzanie wystawa dinozaury wykopaliska Muzeum Śląska Opolskiego opolskiego Dzik Jan Labus Ozimek w Ozimku Stowarzyszenie Dinopark dinozaurów Krasiejow opolszczyżnie opolszczyznie zauroland rogowo park jurajski opola dino


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję