Miłośnicy białego szaleństwa dopisali w Beskidach

W ostatnim czasie warunki zjazdowe w Beskidach są bardzo dobre.

Dzięki temu region cały czas przyciąga miłośników białego szaleństwa. "Co prawda śniegu naturalnego jest 20-30 cm, ale cały czas produkujemy sztuczny śnieg, także warunki są dobre. Dziś turyści mogą także korzystać także z trasy Skrzyczne-Grzebień-Kaskada-Jaworzyna o długości 1,6 km, to jednak trasa przygotowana z myślą o bardziej doświadczonych narciarzach i snowboardzistach. Jako mieszkaniec Szczyrku dawno nie widziałem tu takiej kolejki. W ubiegłym roku takiej nie było. Nawet przy wjeździe do miejscowości powstał mały korek, który jednak szybko się rozładował" - zapewnił Adam Klis z Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku.

Po raz pierwszy od dwóch sezonów została tez uruchomiona jedna z najdłuższych tras w kraju - Ondraszka, która ciągnie się ze Skrzycznego do Jaworzyny. Trasa liczy w sumie ponad 3 km i pozwala na podziwianie najpiękniejszych krajobrazów regionu.

Wiele osób stwierdziło, że preferuje mniej znane ośrodki narciarskie gdzie nie ma jeszcze bardzo dużego tłoku na stokach a ceny są dużo bardziej przystępne. Czy zatem Szczyrk może stać się alternatywą dla Zakopanego czy Białki Tatrzańskiej?