Telefony turystów pod ścisłą kontrolą

Turyści wjeżdżający na teren Wielkiej Brytanii mogą zostać poproszenie o okazanie telefonu komórkowego. Bowiem służba celna ma pełne prawo do tego, by taki przedmiot zarekwirować. Co więcej funkcjonariusze straży granicznej bez podania przyczyny mogą uzyskać zapisane na nim dane.

W Wielkiej Brytanii co roku do kontroli zatrzymywanych jest około 60 tys. podróżnych. Nie wiadomo dokładnie ilu osobom celnicy rekwirują telefony, ale jasne jest, że mogą to zrobić w każdym przypadku. Maja też prawo do skopiowania historii komunikacji, zdjęć, filmów i innych plików, które znajdują się na prywatnym aparacie.

Do zatrzymania osoby na granicy, funkcjonariusze nie potrzebują żadnej dodatkowej zgody czy autoryzacji. Brytyjskie władze zapewniają, że tak szerokie spectrum uprawnień straży granicznej pomaga w zapobieganiu działalności grup terrorystycznych na terenie kraju.

Walka z terroryzmem to jedno, a ochrona prywatności podróżnych to drugie. Dlatego pasażerowie powinni mieć pewność, że ich prywatne dane nie zostaną przechwycone bez powodu ani przetrzymywane dłużej niż jest to konieczne - mówi David Anderson, brytyjski ekspert i doradca prawny w obszarze prawnych kwestii zwalczania terroryzmu. Anderson ma opublikować w kolejnych dniach raport, poddający w wątpliwość tego typu praktyki funkcjonariuszy straży granicznej.

Dr Gus Hosein z grupy Privacy International tłumaczy, że podbieranie danych z telefonu komórkowego w dzisiejszych czasach jest odpowiednikiem przeszukania domu lub biura i nie widzi w uprawnieniach celników nic złego.