Porty lotnicze powalczą o pasażerów?

Władze Kaliningradu walczą o specjalne przywileje dla lotniska Chrabowo, chcą zamienić je w centrum obsługi przelotów między Azją i Europą oraz Ameryką. Jednocześnie nadać mu przywileje lotniska cywilnego. Dzięki tym zmianom z lotniska mogliby korzystać niemal wszyscy przewoźnicy, niezależnie od obowiązujących umów o transporcie lotniczym.

Port lotniczy w Chrabowie nie byłby wyjątkiem jeśli chodzi o zastosowanie zasad "otwartego nieba". Od roku z podobnych uprawnień korzysta lotnisko we Władywostoku na Dalekim Wschodzie.

W planach rozwoju portu jest także wprowadzenie 72-godzinnego ruchu bezwizowego dla cudzoziemców. W praktyce władze Kaliningradu myślą o utworzeniu centrum międzynarodowego transportu lotniczego.

Statystyki pokazują, że z roku na rok liczba pasażerów obsługiwanych przez lotnisko w Chrabowie wzrasta - ze 163 tys. w 2002 do ponad 1,2 mln osób w 2011. Władze portu nie ukrywają, że w dalekosiężnych planach spółki jest nawet 5 mln pasażerów rocznie. Najpierw jednak musi zakończyć się rozbudowa i modernizacja kaliningradzkiego lotniska, co ma nastąpić już w połowie przyszłego roku. Oprócz nowego terminala, którego powierzchnia po zakończeniu remontu podwoi się do 50,5 tys. m kw, władze lotniska chcą na jego obrzeżach wznieść hotele, zaplecze konferencyjne oraz centra logistyczne i transportowe.

Wielu obawia się, że modernizacja lotniska w Kaliningradzie poważnie zagrozi przewoźnikom operującym z Gdańska. Tomasz Kloskowski, prezes gdańskiego lotniska studzi jednak emocje. Jego zdaniem plany rozbudowy lotniska, zwłaszcza w kontekście organizowanych w Rosji mistrzostw świata są jak najbardziej słuszne. Jednak stworzenie hubu obsługującego miliony ludzi to już zupełnie co innego. Modernizacja terminala i budowa infrastruktury to nie wszystko. Prawdziwą sztuką jest wypełnić lotnisko pasażerami i samolotami - mówi.