TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Polacy coraz chętniej wyjeżdżają do Chin!

Jeszcze sześć lat temu chińska ambasada w Polsce wydała tylko 2 tys. wiz do Chin. Natomiast w tym roku do połowy września wystawiła ich już 15 tys. Szacuje się, że do końca grudnia liczba wystawionych wiz przekroczy 20 tys.


Marcin Wielondek, tłumacz i konsultant biznesowy zaznacza - Tylko na październikowe targi dóbr eksportowych do Kantonu wybrało się kilka tysięcy osób z Polski.

Na początku lat 90-tych do Chin wyjeżdżali głównie drobni handlarze, którzy kupowali tam towar do własnych sklepów i na bazary. Jednak z czasem wyparli ich hurtownicy oraz biznesmeni obracający większymi pieniędzmi.

Jarek Zawadzki, absolwent sinologii, który w Shenzhen prowadzi jednoosobową firmę Mały Mur zajmującą się tłumaczeniami i pośrednictwem przyznaje - Czasy, kiedy właściciel sklepu w Polsce mógł się dorobić na imporcie z Chin, odchodzą w przeszłość. Dziś sprowadzić trzeba minimum dwa kontenery towaru miesięcznie.

Polscy importerzy muszą redukować koszty, sprowadzając coraz większe ilości towaru. Mimo to, Zawadzki nie narzeka na brak pracy. Zanim założył swoją działalność, był przedstawicielem firmy, która zajmowała się sprowadzaniem części do armatury łazienkowej. Do Shenzhen, specjalnej strefy ekonomicznej nazywanej "fabryką świata" przyjeżdża obecnie wielu polskich importerów. To właśnie oni sprawiają, że wartość towarów sprowadzanych z Chin szybko rośnie i obecnie odpowiada za 40% polskiego deficytu w handlu z zagranicą.

Renata Inokomis, założycielka polonijnego klubu w Pekinie uważa, że jest już co najmniej 50 Polaków, którzy na stałe zamieszkali w Chinach. Natomiast dziesięć razy więcej osób przebywa tam na rocznych lub kilkuletnich kontraktach. Inokomis wyjaśnia - Są przysyłani jako specjaliści i menedżerowie przez międzynarodowe koncerny.

Basia Stillmark, mieszkająca od pięciu lat w Szanghaju, zauważa, że obecna fala przyjazdów Polaków to powtórka z najazdu Niemców, Francuzów i Brytyjczyków, którzy wcześniej odkryli Państwo Środka. Według niej w Polsce brakuje informacji o Chinach oraz materiałów pomocnych w poruszaniu się po egzotycznym kraju. Stillmark dodaje - Chociaż sinologia w Polsce działa od pół wieku, dotąd nie ma słownika chińsko-polskiego.

Wzrasta też ilość turystów decydujących się na wycieczki do Chin. Obecnie wizy turystyczne stanowią połowę wydawanych. Jednak według Marcina Wielondka większość turystów przybywa tam jedynie na biznesowy rekonesans. Rozwój turystyki hamowany jest głównie przez brak bezpośredniego połączenia lotniczego z Polski. Lot jednak zapowiedział, że uruchomi je do końca 2007 roku.

Dużo Polaków w Chinach pracuje jako nauczyciele języka angielskiego. Polacy wykorzystują chiński boom na naukę tego języka oraz stereotyp, że każdy biały człowiek, poza Rosjanami włada płynną angielszczyzną.

Jan Żdżarski, który przepracował jako nauczyciel w Chongqingu, czteromilionowej metropolii nad rzeką Jangcy przyznaje - Europejski paszport i płynny angielski wystarczą, żeby dostać posadę nauczyciela. Po powrocie do Polski zajmował się fotografowaniem dla "Super Expressu" polityków w Sejmie. Wyznał - W końcu uznałem jednak, że Chiny są dużo ciekawsze. W wakacje tego roku wziął ślub i namówił żonę na przeprowadzkę do Pekinu.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
Chiny wyjazdy do Chin chińska ambasada wizy do Chin Marcin Wielondek Jarek Zawadzki sinologia Shenzhen Mały Mur Renata Inokomis Basia Stillmark Jan Żdżarski Państwo Środka na targi wyjazd wiza w wycieczki polacy chinach dla z


Komentarze:

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję